„Własnego faceta nie masz, to na cudzego się rzucasz? Przyjaciółka się nazywa. Żeby twojej nogi w moim domu więcej nie było!” – wściekle rzuciła Kinga. Wysiadać z autobusu nie miała ochoty. Justyna mieszkała na osiedlu nowych bloków, gdzie komunikacja miejska jeszcze nie docierała. Od przystanku do domu było daleko, a do tego taka pogoda. Cóż, […]