Joanna Przetakiewicz w rozmowie z reporterką Jastrząb Post opowiedziała o skutkach inflacji. Podczas ostatniej podróży przeżyła szok! Czegoś takiego jeszcze nie widziała.
Joanna Przetakiewicz z show-biznesem związana jest już od lat. Ma własny dom mody, a na przestrzeni dekad zbudowała wokół swojego nazwiska prawdzie imperium. Zdecydowanie udowodniła, iż nie ma rzeczy niemożliwych, a od samego początku prowadzenie biznesu łączyła z opieką nad trojgiem synów. Od lat mu ugruntowaną pozycję w branży, a jej firmy cały czas się rozwijają.
Bizneswoman wspaniale ułożyła też życie prywatne. Od dwóch lat jest szczęśliwą żoną producenta Rinke Royyensa, a para sformalizowała swoje uczucie podczas pięknej ceremonii, która odbyła się w Grecji.
Gwiazda biznes zna od podszewki. Naszej reporterce udało się porozmawiać z Joanną, która opowiedziała o pędzącej inflacji i tym, co dzieje się z cenami na świecie. Podczas ostatnich podróży przeżyła spory szok.
Joanna Przetakiewicz o inflacji. Czy gwiazda odczuła podwyższające się ceny?
Ponad 250 niezwykłych osób (architekci, developerzy, dziennikarze, aktorzy, gwiazdy z pierwszych stron gazet ) gościło 8 września na wyjątkowym evencie zorganizowanym w salonie Maxfliz w Warszawie. W miejscu, gdzie można urządzić każde wymarzone wnętrze od ścian, podłóg, kuchni, salonów, łazienek po piękne dodatki wyposażenia wnętrz jak tekstylia, porcelana i szkło. W sprzedaży dostępna jest już najnowsza linia płytek gresowych Cerrad x La Mania Home.
W ramach promocji wyjątkowych kolekcji partnerzy: Cerrad, La Mania Home oraz Maxfliz zorganizowali niezwykłe wydarzenie. Marki wspólnie zaprosiły gości w podróż do „Pięknej strony wnętrza” i odkrywania Mediolanu, Nowego Jorku, Rio de Janeiro oraz Maroko – destynacji, które stały się inspiracją do powstania kolekcji. Joanna Przetakiewicz w rozmowie z reporterką Jastrząb Post przyznała, gdzie są produkowane produkty w La Mania Home:
95 % powstaje w Polsce. Dzisiaj rynek jest szalenie trudny, dlatego, iż po pierwsze borykamy się niewątpliwie z kryzysem gospodarczym, który wiemy, iż będzie narastał. Dzisiaj wróciłam z Forum Ekonomicznego w Karpaczu, gdzie wszyscy zajmują się i mówią o jednym m.in o kryzysie gazowym. Jest również kryzys inflacyjny, co za tym idzie kryzys na rynku nieruchomości itd. Domino się toczy. Zdajemy sobie z tego wszyscy doskonale sprawę i dlatego tym bardziej chcemy wspierać polskich producentów, a nie producentów z Włoch i z Francji.
Czy ona sama odczuła skutki inflacji?
Ostatnio, kiedy wróciłam ze swojej trzy tygodniowej podróży- Toskania, Meksyk, Paryż to pomyślałam, iż świat zwariował. Zatkało mnie, iż tak strasznie wszystko podrożało. Na pewno dzisiaj już kilka osób planuje z wielką swobodą podróże. Już pomijając fakt, iż stało się to bardzo stresujące, to to, co jest najbardziej przerażające, to są lawinowo rosnące ceny. Nie mówię tu tylko o luksusowych dobrach takich jak Chanel, czy Hermes, które windują ceny w kosmos, ale o usługach, chociażby takich jak hotelarskie, czy lotnicze. To jest minimum między 50, a 100% różnicy w stosunku do zeszłego roku.
Bizneswoman przyznała, iż zauważyła też coś bardzo nieoczekiwanego. Pomimo ogromnego wzrostu cen pod luksusowymi butikami ustawiły się tłumy klientów.
Nie wiem, jak będzie wyglądał świat za rok. To, co mnie najbardziej zdziwiło, to to, iż gdy byłam kilka dni w Paryżu, to zaobserwowałam jeszcze większe kolejki do sklepów z luksusowymi dobrami. Była tak nieprawdopodobna kolejka do butiku YSL, iż ja w takiej kolejce ostatnio stałam do składnicy harcerskiej, żeby kupić narty gdy miałam 17 lat i to były czasu PRL-u. To są niewytłumaczalne sytuacje. Mam wrażenie, iż świat nie do końca przyjmuje wiedzę i ma świadomość tego, co będzie za rok. Wydaje mi się, iż pandemia także spowodowała taką sytuację, iż ludzie chcą żyć tu i teraz i chcą cieszyć się życiem bez względu na konsekwencje, które mogą ich spotkać w przyszłości.
Całość rozmowy w materiale wideo.