Jakiś czas temu napisałam tekst o tym, co sprawia, iż jestem szczęśliwa. Tak po prostu, na ogół, w życiu. Dlatego dziś postanowiłam napisać kilka słów więcej o moich codziennych przyjemnościach. O tym, jak staram się rozpieszczać i sobie dogadzać w takim najzwyklejszym, prozaicznym życiu.
Moja codzienność jest mocno zabiegana i dużo się dzieje. zwykle biegam między sądami, kancelarią i mieszkaniem, by zdążyć na wykłady i zajęcia na doktoracie. Bywa tego dużo i czasami mam wrażenie, iż totalnie nie mam na nic czasu. I choć ja uwielbiam taki tryb życia - gdy dzieje się mnóstwo i non stop, to przez cały czas jest to duża pułapka, by zapomnieć w życiu o tym, co sprawia nam przyjemność.
A takie codzienne drobne przyjemności i rytuały, sprawiają, iż zawsze mamy chociaż to 5 minut dla siebie w ciągu dnia. Że możemy wygospodarować chwilę samemu ze sobą, by zebrać myśli, przygotwać się na cały dzień i wprawić w dobry nastrój.
Mam też takie mini triki, które sprawiają, iż nawet, gdy dopada mnie gorszy dzień, w który najchętniej zawinęłabym się pod kocyk i ukryła przed całym światem, jest mi lepiej. Dodają mi energii, a po czasie zaczynam się lepiej czuć - podświadomość działa!
No to co - zdradzę Wam moje triki na poprawę humoru i codzienne przyjemności, rytuały, które sprawiają, iż żyje mi się po prostu fajniej!

1. Dziennik wdzięczności
2. Poranna kawa
Leniwe poranki to moja ulubiona część dnia. Kto obserwuje mnie na Instagramie, ten z pewnością wie, iż uwielbiam robić śniadania "na wypasie". zwykle wstaję też wcześniej niż muszę, bo po prostu lubię się rano nie spieszyć. Jem dobre śniadanie, chodzę długo w piżamie i celebruję poranek. Ale taką porankową wisienką na torcie jest kawa. Nie codziennie piję w domu poranną kawę w spokoju i ciszy. W tygodniu zwykle nie celebruję kawy, tylko wypijam w kancelarii, jednocześnie zajmując się codziennymi obowiązkami. Taką prawdziwą celebrację porannej kawy sprawiam sobie jednak w weekendy. Wtedy najbardziej lubię świeżo zmieloną kawę, zaparzoną w kawiarce. Smakuje podobni do kawy z ekspresu, ale jej parzenie jest całym procesem, pewnym rytuałem. Uwielbiam patrzeć na stróżki ciemnego płynu, które powoli wytryskuje z kawiarki i roznoszą w kuchni cudowny zapach kawy. Ostatnio o poranku rozbudza mnie przepyszna kawa ze sklepu Kawokado.pl - testuję ją od około miesiąca i uwielbiam intensywność jej zapachu i wyrazisty smak i aromat. To też fajna opcja na prezent - na przykład od siebie dla siebie. Przesyłka przyszła do mnie pięknie zapakowana i pachnąca tak, iż o rety! Super pomysł na troczę rozpieszczenia w codzienności.


3. Makijaż i ubranie
4. Comfort food
