Nigdy nie sądziłam, iż zwykły akt życzliwości może wrócić do mnie w tak niezwykły sposób. Każdego ranka przynosiłam ciepłą kanapkę i kawę temu samemu mężczyźnie, który siedział cicho na schodach starego kościoła. Nigdy o nic nie prosił. Tylko kiwał głową, dziękował cicho i sączył kawę, jakby to była jedyna rzecz, która ogrzewała jego dzień. Robiłam […]