Z mężczyznami po 40 dzieje się wiele. Tak można byłoby podsumować pytanie powyżej. Następują zmiany, które obserwuje u siebie również wiele kobiet. Przykłady? Proszę bardzo…Całkowite olśnienie, tak, jakby długo poszukiwany puzzel w końcu odnalazł swoje miejsce i dzięki temu ukazał się cały obraz sytuacji. Człowiek patrzy na rzeczywistość i widzi wszystko szerzej. Nie rozumie, jakim cudem, tak wiele rzeczy, nie była dla niego jasna wcześniej. Jednak nie samymi odkryciami żyje człowiek. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli…Panowie mają ponownie. Co jeszcze dzieje się z mężczyznami po 40?
Żyję, jak chcę
Wielu panów po 40 jest rozczarowanych: światem, ludźmi, własną rodziną, żoną…
Mężczyzna, który przez lata żył w pewnej bańce, teraz, kiedy ona pękła, doświadcza wielu wątpliwości.
Zwłaszcza jeżeli po drodze coś mu się pomieszało w życiu i rzeczywistość nie ułożyła tak, jakby się tego chciało.
Bardzo często lata czterdzieste w życiu to czas osobistego przesilenia. Relacja, którą dotąd się budowało, często siłą rozpędu, postrzegana jest jako ostoja. Mamy za sobą sporo lat, wydawać by się mogło, iż wiele się wydarzyło i człowiek się oswoił z pewną rzeczywistością. Wszystko jest jasne i pewne. Ludzie się poznali i zaakceptowali. Teraz można odcinać tylko kupony. Problem w tym, iż niestety często wcale tak nie jest. Zamiast spełnienia jest rozczarowanie, zamiast euforii tęsknota za czymś innym. Ludzie
patrzą na siebie i się nie poznają…Nie rozumieją swoich wyborów przed laty.
Tylko tyle?
Pojawia się poczucie, podsycone mocnym rozczarowaniem, pod tytułem „tylko tyle”? Tylko tyle mi życie serwuje? Na nic więcej nie można liczyć…?
- Mężczyzna patrzy w lustro i zastanawia się, czy lepsza połowa życia jest właśnie za nim.
- Czy teraz nic interesującego nie będzie się działo.
- Czy nie czeka na niego nic wartościowego?
- Takiego, co by człowiek mógł się tym zachwycić, w czymś zatracić?
- Poczuć, iż naprawdę się żyje…
Niekiedy ze snu budzą się dawne marzenia. Do głosu dochodzą pragnienia, których nie da się już ignorować.
Człowiek albo się buntuje, albo zapomina
I generalnie w takim momencie są dwie podstawowe drogi. Człowiek albo postanawia pogrzebać dawne marzenia głęboko w ziemi, zwłaszcza jeżeli kłócą się one z dotychczasowym życiem i próba ich spełnienia rozwaliłaby wszystko to, co się do tej pory osiągnęło. To jedna droga.
Druga to postawienie na jedną, nową kartę. Mająca w sobie dużo determinacji i jednocześnie desperacji.
Jeśli dotychczasowe życie nie wyglądało tak, jak powinno, wszystko się wali i sypie na głowę, to niekiedy pojawia się taka dzika chęć połączona z bólem, by jeszcze nieco wyrwać z życia to, co uważa się, iż należy do nas…I zacząć wszystko od nowa, inaczej, znaczy lepiej.
Co się dzieje z mężczyznami po 40?
Niektórzy mówią, iż mężczyznom po 40 odbija. Inni wskazują, iż to nie jest ryk niczym u
czterdziestolatek (żadne tam ryczące czterdziestki), raczej świadomy krok na drodze do rozwoju, przewartościowanie, odrzucenie sposobów na życie, które się nie sprawdziły i wybranie tych, które są bardziej obiecujące.
Zewnętrznie to wygląda dość klasycznie. Nowa fryzura, sposób ubierania się, motor, siłownia, dalekie podróże. Czasami rozwód po czterdziestce (który na marginesie częściej inicjują kobiety niż mężczyźni, dlatego wielu panów zostaje postawionych przed faktem dokonanym). W konsekwencji następuje czas poszukiwania siebie i oceniania, ile jeszcze w życiu uda się przeżyć i co mnie adekwatnie czeka.
Możliwość wzmacniania związku
To nie tak, iż zawsze po 40 wszystko się sypie i życie zaczyna się od nowa. Niektórzy panowie w tym okresie dojrzewają w tym kierunku, iż zaczynają bardzo doceniać rodzinę i zwracać się w jej kierunku.
Dużo czasu spędzają z najbliższymi, łapią lepszy kontakt z dziećmi. To, na co dotąd być może nie mieli czasu, zyskuje na znaczeniu. Niekiedy rosną w nich potrzeby duchowe, rodzi się zmysł filozoficzny.
Bywa, iż kwitnie też sam związek. Wielu mężczyzn docenia długoletnie partnerki, zauważając, iż dotąd nie poświęcali im tyle uwagi, ile należałoby. Postanawiają nadrobić stracony czas.
Co się zatem dzieje z mężczyzną po 40? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na tak postawione pytanie.
Niektórzy panowie wzrastają, inni się gubią. Są tacy, którzy całkowicie się zmieniają i tacy, którzy w końcu naprawdę rozumieją, jak ważne są dotychczas wyznawane wartości.
Niektórzy panowie widząc, jak ich koledzy, rówieśnicy, rujnują sobie życie, dziękują, iż sami nie dali się skusić… Wielu mężczyzn chce tego, co kobiety – by mieć obok siebie adekwatną osobę, taką, z którą człowiek chce się zestarzeć. Dlatego czują, iż nie mają czego szukać w świecie…chyba, iż trzymając za rękę ukochaną, z którą tak wiele się przeżyło…
Co się dzieje z mężczyznami po 40? Czy panowie zmieniają się na lepsze? Dojrzewają? Wzrastają? A
może się buntują?