Co mam dziś na sobie – marzec 2023

mrvintage.pl 1 rok temu

W dzisiejszym wpisie mam dla was kilka stylizacji z kończącego się miesiąca, które pojawiły się na moim

. Przypomnę, iż w cyklu „Co mam dziś na sobie” pokazuję swoje codzienne zestawy ubrań. Bez specjalnego pozowania i profesjonalnego aparatu. To po prostu szybkie, amatorskie zdjęcia i filmiki robione przed lustrem dzięki telefona.

Jak zobaczcie na poniższych zdjęciach, marzec był miesiącem w którym przez cały czas nosiłem głównie ubrania jesienno-zimowe: płaszcze wełniane, golfy, ciepłe kurtki, marynarki flanelowe, trzewiki. No cóż, mam nadzieję, iż kwietniowe podsumowanie będzie już znacznie „lżejsze” jeżeli chodzi o ubrania.

Tym razem do podsumowania załapało się osiem stylizacji. Napiszcie w komentarzach który zestaw przypadł wam do gustu.

Ostatnio mam fazę na różowe koszule i noszę je bardzo często. Świetnie wyglądają z szarymi, granatowymi i brązowymi ubraniami.
Wełniany płaszcz w klasyczną jodełkę sól/pieprz chodził za mną od dłuższego czasu, ale jakoś nic interesującego nie wpadło mi w oko w ostatnich sezonach. Egzemplarz ze zdjęć wypatrzyłem na Vinted, kosztował 80 zł. Był prawdopodobnie nowy, bo wszystkie kieszenie były fabrycznie zaszyte.
Te żółte sztruksy to bez wątpienia jedno z moich ulubionych ubrań jesienno-zimowych. Jako ciekawostkę dodam, iż nie jest to czysta bawełna, ale tkanina o składzie 80% bawełna, 20% poliamid i to właśnie dzięki temu poliamidowy te spodnie są nie do zdarcia. A ze sztruksami zawsze mam ten problem, iż w kroku bardzo gwałtownie mi się przecierają (niektóre choćby po kilku założeniach). Te noszę już kilka lat i przez cały czas są w niezłym stanie.

A gdybyście szukali takiej bardziej cywilnej pilotki, to z czystym sumieniem mogę wam polecić skórzane kurtki Lancerto. Mój egzemplarz ma już kilka miesięcy i jakościowo jest super.
A gdybym miał wybrać moją ulubioną stylizację, to chyba właśnie tę. Tkaniny niby jeszcze ciepłe (sztruks, wełna), ale kolorki już trochę wiosenne. Na kremowy sweter krykietowy z żółtymi detalami polowałem od kilku tygodni, aż w końcu upolowałem dokładnie taki, jak chciałem. Kosztował 40 zł, a kupiłem go na Vinted.
Idź do oryginalnego materiału