Co jeść zimą?

kachblazejewska.pl 7 miesięcy temu

Zima to wymagający czas dla nas wszystkich. Krótkie dni i ograniczona ilość światła sprawiają, iż po powrocie z pracy nie mamy ochoty na spacery czy gotowanie; często marzymy tylko o momencie wejścia pod koc, z kubkiem herbaty i książką czy serialem. Mniej światła równa się mniej energii i jest to całkowicie naturalne. Zima to w naturze czas odpoczynku i korzystania z zapasów. Wiele zwierząt zapada w sen zimowy, ptaki odlatują do cieplejszych miejsc, rośliny zimują, aby już za kilka miesięcy odrodzić się i wybuchnąć zielenią. Ten cykl natury jest potrzebny, a my nie musimy z nim walczyć. Zmniejszona aktywność nie jest zła, jednak powinniśmy obserwować swoje zachowania i emocje, aby nie dopuścić do sytuacji, w której moment zwolnienia równa się z odpuszczeniem dbania o zdrowie.

Co jeść zimą?

Jestem psychodietetyczką, a więc moja praca w dużej mierze polega na zdobywaniu wiedzy, jak jedzeniem możemy poprawić jakość naszego życia. To co dostarczamy ciału, przekłada się na jego funkcjonowanie. Dbając o jelita, wspomagamy mózg i psychikę, a więc to w kuchni możemy rozpocząć próbę samopomocy. Co więc jeść zimą? Zimą wybór lokalnego jedzenia w Polsce jest ograniczony. Do dyspozycji mamy głównie warzywa cebulowe (czosnek, cebula, por), korzeniowe (marchewkę, buraki, pietruszkę, seler), warzywa kapustne (różne odmiany kapusty, brukselka, jarmuż) i moje ukochane strączki, które doskonale uzupełnią każde jednogarnkowe danie. Jak widać, wybór składników jest ograniczony, ale to, co na pierwszy rzut oka wydaje się wadą, może obrócić w zaletę.

Jak odczarować nudne warzywa

Podstawowym sposobem na “nudne” warzywa jest ich upieczenie – dzięki temu każda zupa czy warzywny gulasz zyskają zupełne innego wymiaru smaku. Bulion z upieczonych warzyw ma zupełnie inny aromat, niż z surowych – spróbujcie! Drugim: odważne łączenie smaków. Do duszonej brukselki dodaj jabłka, rodzynki i rozmaryn, marchewkę pieczoną z miodem obsyp białym sezamem i pociętym nori, gotowane buraki zmiksuj z oliwą extra virgin, suszonymi morelami i słonecznikiem – powstanie szybki, przepyszny sos do makaronu. Zimowe jedzenie nie musi być nudne, jednak wymaga odrobinę więcej kreatywności. W końcu z prostych składników można wyczarować prawdziwe, kulinarne dzieła sztuki!

Jak zbilansować dietę zimą

Dobrze zbilansowana dieta przez cały rok pomaga budować silną odporność na infekcje. O tym, jak wzmacniać system odpornościowy przeczytacie tutaj. Latem zdecydowanie łatwiej jest dostarczyć organizmowi potrzebnych witamin i składników odżywczych. W końcu stragany uginają się od świeżych warzyw i owoców. Zimą stajemy przed nieco trudniejszym zadaniem. Zdrowa dieta powinna opierać się na świeżych produktach, jak najmniej przetworzonych przed trafieniem na sklepowe półki. Tutaj warto nadmienić, iż nie powinniśmy obawiać się warzywnych i owocowych mrożonek. Nowoczesne metody obróbki zimnem pozwalają zachować pełnię składników odżywczych. Dzięki temu również zimą możemy nieco uatrakcyjnić naszą dietę. Wracając jednak do składników odżywczych: W trakcie zimnych miesięcy powinniśmy szczególnie skupić się na rozgrzewaniu organizmu od środka i dostarczaniu mu związków wspierających układ immunologiczny. Są to z pewnością witamina C, której duże ilości znajdziemy np. w natce pietruszki i witamina D, tzw. witamina słońca. W jej przypadku przyda się dodatkowa suplementacja w dawce dobranej indywidualnie do aktualnego stężenia w organizmie danej osoby. Minerały, o których obecność w diecie szczególnie warto zadbać to selen i cynk, obecne w orzechach, pestkach, otrębach i jajkach.

Komponując dania zimą, warto sięgać po rozgrzewające przyprawy i wzbogacać je źródłem roślinnego białka, np. garścią soczewicy czy cieciorki. Na wierzch nie bójmy się sięgać po posypki – prażone pestki i orzechy nie tylko uatrakcyjnią smak potrawy, ale również wzbogacą ją o dodatkowe składniki odżywcze.

Co jeść zimą? Szybkie, odżywcze dania

Moim ulubionym sposobem na zimowe jedzenie są dania jednogarnkowe, które przygotowane w większej ilości wystarczą na dwa dni. Zasada działania w ich przypadku jest dość prosta. Warzywa, które mam w lodówce kroję w drobniejsze kawałki, piekę razem z ząbkami czosnku i ziołami. W dużym garnku powoli podsmażam cebulkę, dodając do oliwy rozgrzewające przyprawy: imbir, kurkumę, odrobinę kardamonu i cynamonu. Do skarmelizowanej cebuli przekładam wcześniej pieczone warzywa. Do nich dolewam pomidorową passatę i wsypuję pół szklanki opłukanej, czerwonej soczewicy lub innych strączków, które wcześniej namoczyłam. Całość gotuję, aż strączki będą miękkie. Doprawiam do smaku i gotowe! Taki szybki, warzywny gulasz idealnie smakuje z gotowanym ryżem, kaszą lub kromką chleba na zakwasie. A do tego garść orzechów do chrupania – dzięki temu posiłek jest bardziej satysfakcjonujący!

Jeśli nie macie czasu i chęci na eksperymenty i wyrafinowane gotowanie, takie dania jednogarnkowe przychodzą na ratunek. Gwarantuję – nie ma nic przyjemniejszego niż zjedzenie miski ciepłego dahlu lub gulaszu po przyjściu z mrozu

Idź do oryginalnego materiału