Ciężki los chłopów na wsi. "Głód uderzał co roku"

wiadomosci.wp.pl 3 godzin temu
- Motorem wszystkiego jest głód. To on rozdaje karty i do niego trzeba się dostosować - stwierdził historyk prof. Mateusz Wyżga o realiach chłopów i ich rodzin podczas dawnego życia na wsi. Przed XIX wiekiem głód w Polsce nie był wyjątkiem, ale regułą. O życiu chłopów i zagrożeniach jakie na nich czyhały rozmawiał w nowym odcinku programu"Didaskalia" Patrycjusz Wyżga. Nasz gość ocenił, iż była to brutalna rzeczywistość, która nie miała litości dla najbiedniejszych - Głód uderzał praktycznie, co roku na przednówku. Przednówek to jest okres, kiedy kończyły się zapasy, zwłaszcza biedniejszych, a nie było nowych warzyw i nowego siewu, więc najbiedniejsi próbowali kraść lub migrować - dodał prof. Mateusz Wyżga. Przednówek (okres od lutego do maja) był dramatycznym czasem, zwłaszcza dla biedniejszych chłopów. Kończyły się zapasy z poprzedniego roku, a jeszcze nie było plonów, co powodowało, iż ludzie głodowali. Ratunkiem wówczas była kradzież. Chłopi często uciekali do miast, na folwarki szlacheckie lub za granicę, np. do Prus. Tego typu metody były desperackim środkiem przetrwania trudnego okresu. Więcej w programie "Didaskalia". Obejrzyj cały odcinek programu na platformie YouTube.
Idź do oryginalnego materiału