Jak stworzyć rodzinną, a jednocześnie funkcjonalną przestrzeń dla małżeństwa z dzieckiem i dwoma kotami? Przed takim wyzwaniem stanęła Karina Roman, właścicielka studia P/ART, projektując dom dla warszawskich klientów. Architektce udało się skomponować ciepłe i praktyczne wnętrze, w którym dominują odcienie brązu, beżu i bieli. Oto jak całość prezentuje się w obiektywie fotografów Mood Authors.
Przytulny kąt dla rodziny z dzieckiem (i futrzakami)
Projekt domu, wśród których lokatorów znajdują się nie tylko małe dzieci, ale również zwierzęta, to zawsze spore wyzwanie. Przestrzeń taka musi łączyć w sobie pragmatyzm, bezpieczeństwo i styl, aby idealnie nadawała się do codziennego życia, zabaw oraz aktywności zawodowej. Dokładnie taki cel przyświecał Karinie Roman podczas projektowania wnętrza dla młodego małżeństwa z Warszawy. Ich 130-metrowy dom został przekształcony w bezpieczną przystań, w której królują jasne i ciepłe barwy oraz materiały naturalne.
Nowoczesne spojrzenie na drewno
Jak najkrócej opisać wnętrze zaprojektowane przez Karinę Roman? To kraina, w której dominują motywy drewniane. Drewno jest tu wszechobecne, a jego ciepłe barwy odnaleźć można w każdym pomieszczeniu i elemencie zabudowy – od paneli podłogowych przez szafki w salonie aż po meble kuchenne. Nie oznacza to jednak nudy!
Architektka w interesujący sposób bawi się tym tradycyjnym i naturalnym materiałem, przeplatając ze sobą różne rodzaje i odcienie drewna, przez co całość zyskuje unikalnego, ale ciągle bardzo przytulnego charakteru. Widać to w szczególności w salonie i kuchni, gdzie drewniane regały, stoliki i rolety łączą się z beżem i szarością mebli wypoczynkowych oraz detali takich jak dywan, zasłony czy lampy. To symfonia naturalnego dębowego forniru i pastelowych odcieni, które tworzą spójną i kojącą całość.
Kuchenne rewolucje, czyli konstrukcyjne wyzwanie i interesujący zabieg w sercu mieszkania
Jedno z największych wyzwań, z jakimi musiała zmierzyć się projektantka wnętrza, dotyczyło układu funkcjonalnego domu – głównie w strefie parteru. Sporym problemem okazał się słup konstrukcyjny stojący dokładnie w samym sercu przestrzeni kuchennej. Aby sobie z nim poradzić, Karina Roman postawiła na wygodny układ wysokiej zabudowy, ciągu roboczego oraz wyspy kuchennej połączonej z regałem. W ten sposób udało jej się ukryć słup konstrukcyjny, a jednocześnie zapewnić płynne przejście z części jadalnej do salonu. Dzięki temu zabiegowi powstała przestrzeń, w której domownicy mogą spędzać wspólnie czas przy gotowaniu i zabawie.
Detale, które scalają przestrzeń i nadają jej charakteru
Komponując wnętrza podwarszawskiego domu, projektantka zadbała o spójność całości oraz najwyższą dbałość o szczegóły. Strefa kuchni została podkreślona płytkami podłogowymi z imitacją naturalnego kamienia, zbliżonego do rysunku na blacie kuchennym. Te same płytki wykorzystała w korytarzu, strefie wejścia oraz małej łazience przy pralni. Co ciekawe, na mocniejsze i ciemniejsze kolory właścicielka studia P/ART postawiła za to w łazience górnej, gdzie ciepły mikrocement połączyła z głębokim brązem drewna i drobną mozaiką płytek oraz paneli ściennych. Większość mebli została wykonana na zamówienie z uważnością na każdy detal, tak aby jak najlepiej dopasować funkcję pod inwestorów i ich codzienne nawyki.
Garderoba marzeń
Do najważniejszych pomieszczeń w warszawskim wnętrzu należy garderoba pani domu. Ponieważ wnętrze to było największym marzeniem inwestorki, architektka dołożyła wszelkich starań, aby stworzyć przestrzeń, w której chce się spędzać czas. Łącząc delikatne materiały, jasne drewno oraz część przeszkloną, zaprojektowała garderobę, w której dominuje minimalizm i klasa. Jak cały jej projekt, to oryginalne spojrzenie na klasykę oraz sposób na nietuzinkowe wykorzystanie naturalnych materiałów.
Projekt: Karina Roman – P/ART | wnetrzapart.pl
Zdjęcia: Mood Authors | moodauthors.com