Ciasto z morelami tego typu należy do moich ulubionych. To typowo letni deser z cyklu „minimum wysiłku - maksimum efektu”. Wygląda jak milion dolarów. Szczególnie z przypieczonymi, chrupiącymi migdałami, które pełnią tutaj rolę leniwej, bardzo uproszczonej kruszonki. Ciasto daje możliwość improwizacji. Daje się praktycznie pod każdy owoc i nie sprawia żadnych problemów.