Frytki kukurydziane poza tym, iż są chrupiące, nie mają nic wspólnego ze znanymi chrupkami do pogryzania. To złociste, prostokątne, dobrze zrobione słupki: z wierzchu chrupiące, w środku mięciutkie, jak klasyczne frytki ziemniaczane. Wszyscy będą was pytać, jakich ziemniaków użyliście, bo smakują inaczej (czytajcie: lepiej) niż dowolne gotowe frytki z mrożonki.