CHINY – co warto wiedzieć zanim się tam poleci?

pomyslynawyprawy.pl 2 dni temu

Chiny są mega ciekawe, piękne przyrodniczo, interesujące historycznie i zmieniają się jakby wleciały w nadprzestrzeń.

Chińczycy zrobili na nas bardzo dobre wrażenie. Są mili, pomocni i pozytywnie nastawieni do turystów.

Podróż po Państwie Środka to była wielka przygoda, ale też duże wyzwanie organizacyjne. Chyba jeszcze żadna nasza wyprawa nie wymagała tak dokładnych przygotowań i posiadania pewnych informacji zawczasu.

Czy mieliśmy obawy przed podróżą? – olbrzymie. Ale na szczęście większość z nich się nie sprawdziła.

Czy wrócimy jeszcze kiedyś do Chin? – bardzo byśmy chcieli

Dokładny opis naszej trasy znajdziecie niedługo we wpisie: Chiny – cuda natury, świątynie w chmurach i miasta przyszłości

Poniżej kilka informacji praktycznych (które nam się bardzo przydały) i kilka naszych spostrzeżeń, które też mogą być pomocne.

(sierpień 2025)

INFORMACJE PRAKTYCZNE I SPOSTRZEŻENIA

Chiny – trzecie największe państwo świata (po Rosji i Kanadzie), czternastu sąsiadów i trzy strefy klimatyczne. Do tego ponad miliard czterysta tysięcy mieszkańców i jedna z potężniejszych gospodarek świata.

– Dokumenty podróży

Dokumentem podróżnym jest paszport (ważny co najmniej 6 miesięcy od daty wyjazdu).

Od 1 lipca 2024 do 31 grudnia 2025 roku podróżujący do Chin w celu biznesowym i turystycznym, wizyty rodzinnej lub tranzytem, mogą wjechać na terytorium Chin bez wizy do 30 dni. Aktualne informacje TUTAJ

Telefon do Wydziału Konsularnego Ambasady Chin w Polsce: 0048-22-8319129 (infolinia czynna od poniedziałku do piątku od 9:00 do 12:00 oraz od 14:00 do 16:30), e-mail: [email protected]

– Procedura wjazdowa

Przy wjeździe na terytorium ChRL oficer imigracyjny sprawdza nasze dokumenty, w tym deklarację pobytową (druki dostępne w hali imigracyjnej). Pobierane są przy tym odciski palców i robione zdjęcie twarzy. To trwa – warto pamiętać o tym przy planowaniu dalszej podróży.

My przylecieliśmy do Hongkongu, a procedurę wjazdu do Chin kontynentalnych przechodziliśmy na dworcu West Kowloon. Cała procedura zajęła nam około 30 minut (nie było kolejek).

Strefa czasowa

+ 6h w stosunku do Polski latem (+7h zimą)

Choć Chiny są ogromne i rozciągają się na obszarze odpowiadającym pięciu teoretycznym strefom czasowym, mają jedną strefę czasową. UTC+8 obowiązuje przez cały rok.

Język

Język chiński jest kompletnie inny niż wszystko co jest nam znane lub nieznane.
W każdym innym państwie świata pewne słowa albo są uniwersalne (ok, no, problem, bus, etc.), nazwy własne brzmią podobnie, a ludzie znają choć podstawy angielskiego (hello, bye, thank you, yes, go, price, good, not good, itp). Tutaj nic nie brzmi znajomo, ani choćby nie jest zbliżone do niczego, a znajomość angielskiego przez Chińczyków jest bardzo ograniczona. Trudno się zresztą dziwić – to są tak różne językowo światy, iż nauka zarówno dla nas chińskiego jak i dla nich angielskiego to istna czarna magia.

Warto jednak nauczyć się liczyć do dziesięciu (z gestami) – bardzo przydaje się w praktyce.

Komunikacja

Jeśli nie znamy chińskiego to tłumacz online jest niezbędny. Najlepiej ściągnąć sobie zawczasu wersję offline, wtedy będziemy mieli pewność, iż dogadamy się wszędzie. Z ludźmi komunikujemy się pisząc lub mówiąc, niemniej tak samo istotny jest tłumacz obrazkowy. Robimy zdjęcie napisom i tłumaczymy. Nie zawsze te tłumaczenia są precyzyjne, niejednokrotnie choćby mogą być jedynie ogólną wskazówką, ale to i tak bardzo duża pomoc. Wierzcie!

WeChat

WeChat to odpowiednik naszego zachodniego WhatsAppa, tylko o dużo większej ilości funkcji. Oprócz komunikatora (z hotelami, przewodnikami, itp.), posiada również opcję płatności i zamawiania DiDi.

W przypadku telefonu Xiaomi konieczna była weryfikacja konta WeChat przez użytkownika mającego takie konto co najmniej 6 miesięcy. My poprosiliśmy jednego z naszych hostów, gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg. W przypadku telefonu iPhone takiej konieczności nie było.

Waluta

Chińską walutą jest juan (CNY), często zapisywany jako RMB, który dzieli się na 10 jiao, które z kolei dzielą się na 10 fenów.

Płatności

Gotówka odeszła już praktycznie całkowicie do lamusa. Płacimy aplikacją Alipay lub WeChat Pay. choćby u babci na straganie za marakuje czy pierożki możemy zapłacić online. Od 2023 roku obcokrajowcy mogą podłączyć zagraniczne karty do WeChat Pay i Alipay. Najlepszą więc opcją jest podłączenie Revoluta. Wszystko działa sprawnie i jest bardzo wygodne.

Przy płatnościach powyżej 200 CNY WeChat pobiera prowizję w wysokości 3% za użycie międzynarodowej karty.

Transport

Chiny są ogromne i odległości w nich przemierzane są olbrzymie, dlatego temat transportu jest bardzo istotną kwestią w podróży.

Pociągi

Najwygodniejsze są koleje szybkich prędkości – szybkie, punktualne i wysokiej jakości. Koszt na trasie ok. 600km to 160zł/os., na trasie ok. 700km to 200zł/os.

Mapa linii kolejowych TUTAJ

Kupno biletu kolejowego

Bilety kolejowe rozchodzą się w tempie błyskawicy tuż po wypuszczeniu transzy do sprzedaży. Dodatkowo nieposiadający konta w chińskim banku lub przynajmniej chińskiego numeru telefonu muszą kupować je za pośrednictwem agencji turystycznych lub aplikacji trip.com.

Tutaj mała uwaga – w tzw. przedsprzedaży możemy jedynie ustawić się w kolejce i dokonać de facto rezerwacji chęci zakupu (chociaż płacimy z góry). Opcja prawdziwego kupna pojawia się dopiero w dniu otwarcia puli sprzedażowej (w zależności od połączenia na miesiąc, dwa tygodnie, lub tydzień przed datą podróży). Niestety ta „kolejka” prawdziwą kolejką nie jest i niezależnie od tego kiedy się w niej „ustawiliśmy” w momencie „otwarcia bramek” wszyscy chętni „wchodzą na raz”. Krótko mówiąc jeżeli nam naprawdę zależy na jakimś połączeniu najlepiej jest nie rezerwować go wcześniej (i nie liczyć, iż system trip.com sobie poradzi – bo sobie nie poradzi ), tylko przypilnować czas wypuszczenia puli sprzedażowej i wtedy gwałtownie dokonać zakupu (przez trip.com, ale samemu).

Przy kupnie biletów podajemy wszystkie dane z paszportu. To właśnie tylko i wyłącznie paszportem będziemy się posługiwać później przy kontrolach – wszystkie nasze bilety są zakodowane w naszym dokumencie.

Choć teoretycznie wydruk biletów jest zbędny, warto go mieć bo nie zawsze i nie wszędzie działają wszystkie paszportowe skanery . Nam np. wydruki przydały się na trasie Shenzhen – Guilin. Wydruki wszystkich zakupionych biletów dostaliśmy w okienku kasowym na pierwszej stacji.

Procedura wejścia do pociągu

Dworce i samo wchodzenie do chińskich pociągów różnią się znacznie od tego co znamy z Europy. Dlatego warto wiedzieć to i owo, aby nie być zaskoczonym na miejscu .

Przed wejściem na teren dworca przechodzimy procedurę kontroli bezpieczeństwa i skanowania bagaży. Znajdujemy się teraz w poczekalni. Na bilecie mamy zaznaczony peron, z którego odjeżdża nasz pociąg (np. Gate 8A), siadamy więc w pobliżu i czekamy na komunikat o boardingu. Takowy jest też na szczęście wyświetlany na tablicy. Boarding, czyli przejście z poczekalni na peron, zaczyna się na 15-10 minut przez odjazdem pociągu (kończy się 4 minuty przed odjazdem pociągu). Tu następuje kontrola biletów, a adekwatnie paszportów gdyż wszystkie dane o naszych podróżach są zapisane w paszportach (Chińczycy skanują swoje ID).

Tu mała uwaga. O ile skanery do ID są przy wszystkich bramkach, tak skanerów do paszportów (inny kształt czytnika) nie ma jeszcze lub są ale nie działają. Tak więc trzeba się ustawić w kolejce dla obcokrajowców, gdzie osoba z obsługi sczyta nasz dokument i manualnie wprowadzi do systemu (tak jest dziś, ale przy tempie zmian jakie następują w tym kraju, za pół roku może być już zupełnie inaczej ).

Przechodzimy na peron i stajemy w miejscu zatrzymania naszego wagonu. A ten zawsze stanie precyzyjnie! Numer wagonu wraz z miejscem siedzącym mamy wypisany na bilecie. Wcześniej na tablicy ogłoszeń w hali pasażerskiej powinniśmy koniecznie doczytać na jaki kolor oznaczeń naziemnych na peronie mamy patrzeć (przedostatnia kolumna).

Pociąg przyjeżdża, wsiadamy – trwa to kilka minut. Jedziemy

Jak długo przed odjazdem pociągu trzeba być na stacji?

W Internecie można znaleźć informacje o konieczności bycia półtorej albo i dwie godziny przed odjazdem pociągu. Nam za każdym razem godzina była aż nadto, a byliśmy w sierpniu czyli w wysokim sezonie wakacyjnym. Mimo dużego ruchu wszystkie procedury przechodziliśmy za każdym razem bardzo gwałtownie i sprawnie.

Autobusy

Przy planowaniu trasy korzystaliśmy z tej wyszukiwarki https://www.chinabusguide.com/

W praktyce jednak autobusem jechaliśmy tylko raz (Yangshuo – Dazhai; 45zł/os.)

DiDi

DiDi to taki lokalny Uber. Tanio i dobra jakość. Zamawia się go też przez aplikację (DiDi lub WeChat).

W miastach i na odległościach do 200km była to dla nas najlepsza forma transportu (przy 3 osobach) jeżeli chodzi o stosunek cena-czas-wygoda. Koszt to około 1zł/km.

Samolot

Chińskie linie lotnicze ponoć nie słyną z punktualności. My narzekać nie możemy, na locie Zhangjiajie – Pekin wszystko przebiegło zgodnie z planem a serwis i obsługa były znacznie wyższej jakości niż w znanych nam liniach zachodnich. (AirChina, 720zł od osoby). Bilety kupowaliśmy przez Trip.com

Bilety na atrakcje

Zasada podobna jak przy pociągach – trzeba kupić przez Trip.com lub za pośrednictwem agencji. Najlepiej z wyprzedzeniem. My tutaj korzystaliśmy z ChinaTravelGuide, które szczerze możemy polecić. Obsługiwała nas Maria Xue – rzetelne, szybkie odpowiedzi, wszystkie bilety kupione, żadnej wtopy nie było.

Przy kupnie biletów na atrakcje obowiązuje podobna zasada jak przy kolejowych – podajemy wszystkie dane z paszportu. Wszystkie nasze bilety są zakodowane w naszym dokumencie i właśnie paszportem legitymujemy się na bramkach wejściowych. W niektórych jedynie przypadkach sczytywany jest kod QR z biletu.

Zwiedzanie

Zwiedzanie miejsc turystycznych w Chinach odbywa się według pewnych ściśle określonych zasad, czasem odrobinę skomplikowanych . Konkretne przykłady znajdziecie w poszczególnych wpisach, gdzie dane atrakcje będą opisane (np. Tianmen Mountain, Fanjingshan Temple, itp.).

Tutaj tylko jedna nadrzędna zasada – zawsze warto wybierać pierwszy, jak najwcześniejszy slot wejściowy. Unikniecie w ten sposób tłumów, kolejek i zwiedzanie będzie czystą przyjemnością.

Mapy

Warto mieć Amap, bo oczywiście mapy Google działają raczej słabo. Niemniej jednak ku naszemu szczeremu zaskoczeniu bardzo dobrze sprawdzały się też mapy.cz

Internet

Jak widać Internet w podróży po Chinach jest bezwzględnie konieczny (płatności, komunikacja, mapy, itp.)

Pakiet danych internetowych z VPN trzeba kupić jeszcze przed wjazdem do ChRL bo Firewall jednak działa i na miejscu nie zrobi się już nic. My mieliśmy dane kupione w Airlo (10 GB, 23$, korzysta z China Mobile) oraz w Nomad (10GB, 15$, korzysta z China Unicom) – to aplikacje, w których można kupić lokalne karty E-SIM. Kupując kartę na Chiny, otrzymujemy od razu internet z VPN, od tego momentu działają nam zachodnie aplikacje Booking, WhatsApp, Google, itd.

Jeśli chodzi o WiFi to ono w hotelach jest, ale generalnie nie dla nas. choćby jak korzystamy w VPN (Express czy Nord) to możemy buszować jedynie po chińskim Internecie.

REASUMUJĄC

– Aplikacje, które nam się przydały:

  • WeChat – komunikator, funkcja płatności, zamawianie DiDi
  • Airlo/Nomad – eSIM z danymi i VPN
  • Trip.com – noclegi, bilety kolejowe, bilety lotnicze
  • Tłumacz
  • Amap, mapy.cz – mapy
  • Revolut

– Aplikacje, które mieliśmy ale ich nie użyliśmy

  • VPN (NordVPN i ExpressVPN)
  • Ctrip – chińska wersja Trip.com
  • DiDi – zamawialiśmy poprzez aplikację WeChat
  • Alipay – korzystaliśmy w 100% z WeChat Pay

– Gniazdka elektryczne i napięcie

Teoretycznie potrzebny adapter na typ A lub I. W praktyce wszędzie gdzie byliśmy gniazdka były tak dostosowane aby nasze europejskie wtyczki weszły bez problemu.

Jedzenie

Tak naprawdę to nie ma czegoś takiego jak kuchnia chińska. Każdy region ma bowiem własne typowe potrawy, przyprawy, smaki i przepisy.

Generalnie można powiedzieć, iż na śniadanie jada się tu zupy z makaronem, pierożki lub bułeczki na parze. Pierożki, bułeczki, rolki ryżowe to tzw. dim sum, czyli lekki posiłek, mała przekąska serwowana w okolicach lunchu. Na obiad i kolację mamy niekończącą się ilość dań z mięsem i warzywami oraz tofu. Należy przy tym zauważyć, iż Chińczycy z mięsa jedzą wszystko, dosłownie wszystko. Jak więc nie chcemy z kurczakiem dostać łapek i łba, a z wieprzowiną uszu, to najlepiej zamawiać potrawy z mięsem mielonym. Do tego jedliśmy tam wybitnie przyrządzone kawałki bambusa oraz marynowany na ostro lotos.

Picie

Do posiłków dostaje się herbatę (dziś już rzadziej przegotowaną ciepłą wodę, którą tradycyjnie piją Chińczycy dla zdrowia i dobrego trawienia). Nie ma problemu też z zamówieniem zimnych napojów. W południowych prowincjach absolutnym królem był dla nas sok z marakui. Fajnie smakuje też wino ryżowe.

Restauracje

W restauracji każdy otrzymuje swój zestaw: talerzyk, miseczkę na ryż, czarkę na herbatę i pałeczki. Zamówione potrawy lądują na środek stołu i dzielą się nimi wszyscy biesiadnicy (wyjątkiem są zupy). jeżeli chodzi o odkładanie pałeczek po posiłku to należy je po prostu położyć na stole obok talerza lub miski. Nigdy nie wbijamy pałeczek w ryż. Nie zostawiamy ich też ułożonych na talerzu lub w misce.

Noclegi

Wszystkie noclegi zarezerwowaliśmy z wyprzedzeniem przez booking.com oraz przez trip.com. Wydaje się, iż trip.com jest bliższy i przyjaźniejszy dla chińskiego hosta, więc jak byśmy mieli drugi raz robić rezerwacje to najpierw przejrzelibyśmy tę platformę. Booking dopiero na drugim miejscu, ale też bardzo dobrze się sprawdził.

Standardem jest dobrze wyposażona łazienka w pokoju wraz z kosmetykami, szczoteczką do zębów, klapkami pod prysznic i kapciami. W mniejszych hotelikach łazienka powstała poprzez wydzielenie z pokoju pomieszczenia dzięki mlecznoszklanej ścianki, więc o super intymności w toalecie raczej można zapomnieć .

Toalety

Praktycznie wszystkie chińskie toalety publiczne (restauracje, dworce, itp.) to ubikacje kucane. W hotelach standardem już są ubikacje siadane. Niemniej jednak system kanalizacji jest na tyle nieprzystosowany do papieru, iż azjatyckie rury natychmiast się zapychają. Normalną więc sprawą jest wyrzucanie papieru do kosza na śmieci.

Zwyczaje i różnice kulturowe

Chińczycy są mili, a Chiny wyróżniają się na tle innych państw azjatyckich porządkiem, zorganizowaniem i czystością.

Przepychanie się

Trochę się pchają, trochę stają w przejściach, czy innych dziwnych miejscach… Ale… Nie jest to znowu aż tak męczące jak wynika z inernetowych opowieści .

Przepychanie się, a adekwatnie nieprzepuszczanie i szczere zdziwienie jak chcemy komuś ustąpić miejsca np. w drzwiach, wynika z ilości mieszkańców, jest ich codziennością do której są przyzwyczajeni od najmłodszych lat.

Dawanie i przyjmowanie rzeczy obiema rękami

To oznaka szacunku.

Napiwki

Nie daje się.

Charkanie i siąkanie nosem

Tradycyjnie Chińczycy nie używają chusteczek, więc aby oczyścić nosy po prostu charkają i plują. Ale to się zmienia. Podczas naszego pobytu charkających i plujących widzieliśmy bardzo mało, a jeżeli już to tylko i wyłącznie osoby ze starszego pokolenia. Młodych co prawda z chusteczkami nie widzieliśmy (dzieci a i owszem), ale plujących też już nie.

Palenie

Czytaliśmy, iż w Chinach pali prawie każdy i prawie wszędzie – w restauracjach, windach, autobusach, hotelach. To też musi się zmieniać, bo mimo iż palących trochę na ulicach było, to bez przesady – nie każdy i nie wszędzie. Idzie nowe.

Niemniej jednak przy wyborze pokoju hotelowego warto zaznaczyć, żeby był to pokój dla niepalących, gdyż jeżeli obiekt nie przeszedł ostatnio remontu, to zapach niestety utrzymuje się długo.

Świątynie

W Chinach nie ma żadnych ograniczeń kulturowych co do ubioru w miejscach kultu.

Tradycyjne stroje

W Chinach bardzo modne są sesje fotograficzne w tradycyjnych strojach. Głównie dziewczyny, ale też czasem i chłopcy, wypożyczają sobie takowy i robią profesjonalne zdjęcia, albo też po prostu „zwykłe” telefonem. Potem zaś paradują w tych strojach po ulicach. Tu nikogo taki widok nie dziwi, wszyscy żyją tymi zdjęciami w dzień i w nocy, a biznes wypożyczalni zdaje się lepiej prosperować niż stragany z pamiątkami (wypożyczenie to koszt 15zł). Trzeba przyznać, iż wygląda to niezwykle malowniczo!

Przesądy

Chińczycy są przesądni.

  • Nie wolno wtykać pałeczek w ryż, bo ten gest zarezerwowany jest dla darów dla zmarłych
  • Liczba 4 – to pech i wielkie tabu. W języku mandaryńskim „cztery” 四 sì i „śmierć” 死 (sǐ) są bardzo podobne. Dlatego czwórka jest często pomijana (np. przy numeracji pokoi)
  • Liczba 8 – to wielkie szczęście i pomyślność. Ósemki są bardzo pożądane w datach np. ślubu, ósemka w dacie urodzin to wielkie szczęście, a za osiem na numerze rejestracyjnym samochodu dopłaca się niebotyczne kwoty. Zdarza się też, iż do numeru pokoju (np. 203) dopisywana jest 8 z przodu lub z tyłu (8203 lub 2038) – można się pomylić, ale można się też zorientować .

Jest jeszcze bardzo dużo chińskich przesądów, tabu albo wróżb na szczęście.

Ceny

Czy Chiny jako destynacja są drogie?

Przelot transkontynentalny: to zawsze najdroższa część budżetu dalekich podróży.
W naszym przypadku: Warszawa – Hongkong ; Pekin – Warszawa liniami Turkish Airlines (przez Stambuł): 2750zł od osoby z bagażem rejestrowanym. Lot kupowany z półrocznym wyprzedzeniem.

Transport wewnętrzny: Najwygodniejsze są koleje szybkich prędkości: koszt na trasie ok. 600km to 160zł/os., na trasie ok. 700km to 200zł/os.
Na odległościach do 200km najlepszą formą transportu (przy 3-4 osobach) jeżeli chodzi o stosunek cena-czas-wygoda jest DiDi. Koszt to około 1zł/km
Na przelot wewnętrzny Zhangjijajie – Pekin wydaliśmy 720zł od osoby.

Noclegi: Nie licząc Pekinu, który jest potwornie drogi, średnio za nocleg płaciliśmy 200zł za noc w pokoju w trzyosobowym.

Zwiedzanie: Ceny biletów do atrakcji turystycznych nie są niskie. Średnio za pakiet (bilet wstępu, kolejka linowa, prowizja dla agencji) płaciliśmy 90zł od osoby. Łącznie koszt wszystkich naszych biletów to 3500zł dla trzech osób (część ulgowych).

Wyżywienie: Tutaj wydaliśmy znacznie mniej niż zakładał budżet
Śniadanie to średnio koszt 10zł/os. Obiad/kolacja: średnio 40zł/os. W Hongkongu jest drożej.

Doliczywszy do tego dodatki, jakieś lody, soki, owoce i pamiątki budżet naszej wyprawy wyniósł 26.000 zł (3 osoby, 16 dni na miejscu, 18 z przelotami)

Na co zwrócić uwagę planując podróż do Chin

Na odległości! Chiny są wielkie i wszystko w Chinach jest wielkie.

Kiedy jakaś atrakcja jest opisana jako będąca w mieście X, to wcale nie oznacza iż jest w nim albo choćby bezpośrednio pod nim. Np. słynne Góry Avatara, mimo iż są atrakcją Zhangjiajie leżą przy Wulingyuan jakąś godzinę drogi od tego pierwszego. To samo dotyczy terakotowej armii w Xi’an. Generalnie hasło „obok”, „niedaleko”, „w pobliżu” to słowa na odległość do godziny jazdy samochodem.

Dworce kolejowe i autobusowe – w miastach (nawet tych niedużych jak na chińskie warunki) jest ich zwykle kilka. Najczęściej jest dworzec północny (końcówka bei), zachodni (końcówka xi), wschodni (końcówka dong), północny (końcówka nan). Odległość między nimi może być naprawdę bardzo duża. Ponadto podczas gdy jeden leży jako tako w centralnej części miasta, drugi może być oddalony od niego choćby o 100 km. Trzeba na to bardzo uważać przy planowaniu trasy, zwłaszcza przesiadek.

Na czas dostępu do poszczególnych atrakcji, zwłaszcza tych w plenerze.

To są najczęściej bardzo duże tereny, po których poruszamy się busami turystycznymi i kolejkami linowymi. A kolejki do kolejki potrafią być bardzo długie!

Na schody! Schody były hasłem przewodnim naszej podróży po Państwie Środka. Są wszędzie i w dużej ilości.

Co najbardziej rzuciło nam się w oczy w Chinach?

Na pewno niesamowita prędkość zmian.

Jednakże rozwój ten jest nierównomierny. Jedne dziedziny życia pędzą w przyszłość – np. powszechność elektrycznych samochodów i skuterów, płatności bezgotówkowe, roboty na bramkach autostradowych, „kerfusie” przynoszące room service w hotelach… Daje to niesamowite poczucie zajrzenia za horyzont i zobaczenia jak nasz świat być może będzie wyglądał za 20, 30 lat. Z drugiej jednak strony mamy ciągle fatalne traktowanie zwierząt hodowlanych (miniklatki dla kur, miniakwaria dla ryb, pudełka dla żółwi…), czy zupełnie niekontrolowane zużycie plastiku. To jakby nagle przenieść się w czasie o 20, 30 lat wstecz.

Zmiany w Chinach zachodzą bardzo gwałtownie i chyba właśnie przez to bardzo nierówno. To nie jest ewolucja, tylko rewolucja. I dlatego idąc ulicami miasta obok szklanych wieżowców możemy znaleźć wąziutkie uliczki i malutkie, zapyziałe mieszkanka. Obok salonów pokazowych aut Huawei, wózki-stragany z owocami czy pierożkami. Młodzi ludzie w garniturach przepychają się do metra wespół z charkającymi dziadkami.

Wszystkie wpisy o Chinach znajdziecie tutaj: Państwo Środka

Podobał Ci się wpis? Będzie mi bardzo miło, o ile podzielisz się nim ze znajomymi i zostaniesz moim stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i

Idź do oryginalnego materiału