Cheile Turzii: Wąwóz Turda w Rumunii. Opis trasy zwiedzania

mynaszlaku.pl 1 rok temu

Cheile Turzii to rezerwat przyrody, w którym znajduje się Wąwóz Turda. To pierwsze miejsce, które odwiedziliśmy podczas naszej podróży do Rumunii. Wąwóz zlokalizowany jest niedaleko miasta Turda, w którym można zwiedzić słynną kopalnię soli.

Przejście całej trasy po rezerwacie Cheile Turzii zajęło nam ponad 3 godziny z 5-letnim dzieckiem. Nasza trasa mierzyła około 5 kilometrów. Nie mieliśmy na szlaku większych trudności technicznych. W kilku miejscach były liny przy skałach do pomocy, ale to bardziej dla osób, które obawiają się o poślizgnięcie.

Dojazd od strony miasta Turda. Droga z południowej Polski zajmuje ponad 7 godzin

Dojazd z południowej granicy Polski zajmuje około 7 godzin. My dojechaliśmy od strony miasta Kluż-Napoka i potem na wysokości miasta Turda zjechaliśmy z autostrady. Trasę wyznaczyliśmy sobie na Google Maps. Polecamy pobrać mapy offline, ponieważ z zasięgiem w niektórych miejscach może być kiepsko. Na sam parking prowadzi dobra droga asfaltowa. Pod koniec jest wąski dojazd.

Parking przy wejściu do wąwozu: postój płatny

Parking znajduje się w pobliżu wejścia do wąwozu i jest płatny. Postój całodniowy kosztuje 12 lei, czyli około 10 złotych. Trzeba mieć walutę rumuńską, ponieważ nie ma opcji płacenia kartą. My wymieniliśmy sobie euro po drodze w jednym z miast.

  • Współrzędne parkingu: 46.5613, 23.6910.

Wycieczka do Wąwozu Turda: jaki szlak wybrać?

Wycieczkę do wąwozu możesz zaplanować na różne sposoby. My poniżej podamy dwa.

  1. Najłatwiejsza, najkrótsza i najszybsza opcja, to szlak z parkingu przez wąwóz i droga z powrotem. Długość: 4,5 km, orientacyjny czas przejścia: 1 godzina i 45 minut.
  2. Nasza wycieczka wąwozem, a potem wejście w okolice szczytu Dealu Sandului. Wtedy można zobaczyć wąwóz z góry, a do tego przepiękne widoki na góry w Rumunii.

Wąwóz Turda: mapa szlaku i podstawowe informacje

Poniżej możesz znaleźć mapę naszej wycieczki oraz podstawowe informacje o trasie, którą przeszliśmy. Na szlaku jest ostre podejście pod szczyt Dealu Sandului. Polecamy się jednak trochę pomęczyć, ponieważ widoki wszystko rekompensują.

  • Długość szlaku: 5,2 km.
  • Czas przejścia z dzieckiem: 3 godziny i 45 minut.
  • Suma podejść na szlaku: 438 metrów.
  • Poniżej zobacz na mapę trasy.

Opis szlaku po rezerwacie Cheile Turzii w Rumunii

Z parkingu ruszyliśmy pod górę, aby wejść na leśną ścieżkę. Budki gastronomiczne były jeszcze zamknięte. Z prawej strony widzieliśmy tyrolkę, z której później sporo ludzi korzystało. Po 300 metrach skręciliśmy w lewo do lasu. Tam było schronisko Cabana Cheile Turzii. Po kilku minutach doszliśmy nad rzekę Hasdate. Prowadziły nas znaki: biały prostokąt z czerwonym krzyżem.

Ciekawe formacje skalne o różnych kształtach oraz nazwach

Przeszliśmy nad nią po moście i maszerowaliśmy wzdłuż wody. Po chwili był kolejny most, a następnie zrobiło się coraz ciekawiej. Mijaliśmy formacje skalne o różnych nazwach i kształtach: Sadza, Cyrk, Papuga, Wielki Mur, Gołębie, Kopuła, Cytadela. Po drodze mieliśmy jeszcze jaskinie, które schowane były w skałach.

Trudność: śliskie kamienie, liny

Podczas marszu musieliśmy uważać na śliskie kamienie. W niektórych miejscach były liny, które jednak nam się na wiele nie przydały. Na trasie był jeszcze drewniany mostek, który się kiwał. jeżeli idziesz z małymi dziećmi, to w niektórych miejscach trzeba trzymać je za ręce, ponieważ jest ostry spadek w dół w kierunku wody bez zabezpieczenia.

Szlak na szczyt Dealu Sandului: spore nachylenie

Gdy już przeszliśmy przez wąwóz, to nie wracaliśmy taką samą drogą, tylko postanowiliśmy wejść w okolice szczytu Dealu Sandului. Mierzył on 758 m n.p.m. W ciągu 900 metrów trasy mieliśmy zrobić prawie 300 metrów podejścia, czyli całkiem sporo. Prowadziły nas teraz czerwone kropki. Wchodziliśmy powoli do góry. Wyżej widoki były coraz lepsze. Początkowo droga prowadziła przez łąkę, a później po kamieniach i między krzewami i drzewami. W połowie podejścia zrobiliśmy sobie przerwę.

Wędrówka grzbietem i piękne krajobrazy

Gdy dotarliśmy na samą górę, to mieliśmy wypłaszczenie. Wierzchołek znajdował się poza szlakiem, dlatego na niego nie wchodziliśmy. Teraz maszerowaliśmy nad wąwozem po wydeptanej ścieżce. Im dalej byliśmy, tym krajobrazy mieliśmy coraz lepsze. W jednym miejscu była ławeczka, na której zrobiliśmy sobie przerwę na jedzenie. Teraz czekało już nas zejście w dół.

Cabana Cheile Turzii

Schodziliśmy do Cabana Cheile Turzii. Cabana to chata, którą mijaliśmy na początku. Szlak czerwony prowadził ostro w dół. Przedtem musieliśmy sporo podchodzić, a teraz schodzić. Uważaliśmy na każdy krok, ponieważ było sporo śliskich liści. Na sam dół dotarliśmy w godzinach popołudniowych. Było o wiele więcej ludzi niż wcześniej. Nas czekała droga do wynajętego noclegu, który mieliśmy w mieście Sybin (Sibiu).

Idź do oryginalnego materiału