Zawsze byłam jedną z tych kobiet, które żyją dla swoich dzieci. Od nieprzespanych nocy, gdy syn był malutki, po niepokoje o jego przyszłość, gdy dorósł. Wcześnie osiwiałam, wiele oddałam, zawsze poświęcałam się z miłością — w końcu miałam tylko jednego Ludwika. Gdy skończył 31 lat, pomyślałam, iż czas trochę zadbać i o siebie. Ludwik ożenił […]