Witajcie!
Znacie powiedzenie ,,Less is more"? To słynne motto ma swoje zastosowanie w wielu dziedzinach życia, a szczególnie dobrze sprawdza się w modzie. Ubierając się minimalistycznie, nigdy nie przesadzicie. A pozytywny efekt stylizacji naprawdę potrafi zaskoczyć. Wbrew pozorom, stylowy minimalizm wcale nie jest nudny! Trzeba tylko znaleźć na niego odpowiedni sposób.
Poza tym - jest wiele osób, które po prostu najlepiej czują się w prostych rzeczach i neutralnych kolorach. Dzięki dobrze zbilansowanej i dobranej garderobie czujemy się pewniejsi siebie, rzadziej dotyka nas problem ,,nie mam się w co ubrać", a do tego odpada nam sporo dylematów zakupowych. Dobrej jakości ubrania to też inwestycja na lata, która nie spierze się po pół roku, czy nie straci fasonu po kilku miesiącach noszenia. A gdzie można znaleźć mnóstwo solidnych, a do tego niedrogich elementów garderoby? Zgadliście, warto poszukać w lumpeksach :)
Ruda marynarka (znana Wam z tego zestawu) kilka miesięcy temu zyskała nową właścicielkę, a jej miejsce zajęła beżowa, o dłuższym fasonie, która bardziej pasuje do moich aktualnych potrzeb. Noszę ją właśnie w takich zestawieniach: nieformalnych, luźniejszych, codziennych. Prostota trzyma się mnie ostatnio całkiem mocno!
Marynarka i torba | Jacket & bag: SH / Jeansy: Levi's / T-SHirt: Sinsay / Mokasyny | Moccassins: RoyalFashion
Zdjęcia: Asio