Kontynuuję domykanie różnych, rozpoczętych tematów - dzisiaj dwie figurki do mojej bagiennej bandy do Warcry. Po szóstce podstawowych akolitów pora na nieco większych koksów. Poniżej na zdjęciu prezentuję Łapaczy Padliny, którym zaaplikowałem podobną, jak dotychczas, mieszankę kolorów (oczywiście żeby zachować spójność całej paczki). I podobnie, jak ostatnio, postawiłem na dość prosty standard wykonania, rezerwując nieco bardziej dokładne malowanie na szefa ekipy (ależ ja się lubię oszukiwać).
No i jeszcze zdjęcie gotowej ósemki. Palownicy-padlinołapy na drugim planie, z przodu szeregowi roznosiciele plagi, których malowałem jeszcze w ubiegłym roku. Do ukończenia całości zostały mi dwie figurki i mogę potwierdzić, iż poczyniłem już niejakie postępy.