Całe życie byłam tylko służącą dla własnych dzieci. Dopiero po czterdziestce zrozumiałam, czym jest prawdziwe życie. Do 48. roku życia nie miałam pojęcia, iż życie może smakować inaczej. Że można nie stać godzinami przy garach, nie szorować podłóg na kolanach i nie czekać na pochwałę od męża za lśniące garnki. Wierzyłam, iż tak trzeba. Że […]