"Mój mąż nienawidzi sprzątać i uważa, iż to strata czasu. Gdy inni chodzili go kina czy na spacery, ja latałam z mopem i odkurzaczem" — pisze w liście do naszej redakcji pani Dagmara. Czytelniczka opowiada, dlaczego zdecydowali się zatrudnić kogoś do pomocy w domu i jak to się skończyło.