Jak przypomina serwis „Pomponik”, przez lata był symbolem ciągłości polskich sukcesów w skokach narciarskich i godnym następcą Adama Małysza. Kamil Stoch dawał kibicom powody do dumy, jednak ostatnie sezony nie przynoszą już oczekiwanych wyników. Po długich rozważaniach zapadła trudna decyzja, która może oznaczać nowy etap w jego karierze. Jednocześnie coraz więcej nadziei kibice zaczynają wiązać z innym nazwiskiem na skoczni.
Kamil Stoch podjął decyzję
Ostatnie miesiące nie są łaskawe dla Kamila Stocha. Doświadczony skoczek ma za sobą trudny poprzedni sezon, a początek obecnych zmagań w Pucharze Świata nie przynosi przełomu, na który liczyli kibice. Zawody w Klingenthal tylko potwierdziły, iż forma całej reprezentacji jest daleka od ideału — Polacy zajmowali odległe miejsca, ginąc w klasyfikacjach na tle rywali.
Dla Stocha to szczególnie bolesny moment. Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii polskich skoków coraz wyraźniej zbliża się do sportowego finiszu kariery, a kolejne nieudane starty nie ułatwiają pożegnania na własnych warunkach. Presja, oczekiwania i upływ czasu dają o sobie znać, choćby jeżeli doświadczenie wciąż pozostaje jego atutem.
"Chcę, żeby ten ostatni rok był wspaniały. Chcę się po prostu uśmiechać, cieszyć, pożegnać z kibicami. (...) Bardzo chciałbym, żeby ostatni skok, który oddam w zawodach, był mistrzowski. Ale jakikolwiek by on nie był, chciałbym być uśmiechnięty" - wyznał Stoch w "Dzień Dobry TVN".
Debiutant zachwyca
18-letni Kacper Tomasiak robi furorę w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Świata. Młody polski skoczek zarobił już 19 850 euro, czyli około 83 tysiące złotych, co czyni go najlepiej opłacanym zawodnikiem z Polski w tym sezonie.
Imponująco wygląda też jego miejsce w klasyfikacji generalnej najlepiej zarabiających skoczków — 16. pozycja pokazuje, iż młodzieżowy talent nie tylko zdobywa punkty, ale i uznanie finansowe. W ostatnim weekendzie Kacper wyprzedził wszystkich swoich starszych kolegów z reprezentacji, pokazując, iż nowa generacja polskich skoczków coraz odważniej zaznacza swoją obecność na światowych skoczniach.
To nie tylko dowód jego talentu, ale i sygnał, iż w polskich skokach narciarskich nadchodzi czas młodych wilków, gotowych walczyć o miejsce w czołówce Pucharu Świata.







