„Wychodzenie na scenę to zawsze inne doświadczenie, ponieważ choćby jeżeli gram utwory, które już znam zmienia się publiczność, wydźwięk czy samo przygotowanie do danego koncertu. I to właśnie cały czas mnie inspiruje w muzyce – to, iż zawsze towarzyszą temu inne emocje.”
– powiedział w rozmowie z MIUMAG Eric Lu.
Eric Lu / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Co muszą zagrać finaliści? I dlaczego to takie trudne?
W finale XIX Konkursu Chopinowskiego pianiści staną przed wyjątkowym wyzwaniem – zmierzą się z dwiema epokami w twórczości Fryderyka Chopina. Z jednej strony zabrzmią młodzieńcze koncerty fortepianowe e-moll lub f-moll, które kompozytor napisał w wieku zaledwie dwudziestu lat. To utwory pełne blasku, emocji i wirtuozerii, w których pobrzmiewa romantyczna świeżość i lekkość młodego artysty. W historii konkursu szczególnie Koncert e-moll op. 11uchodzi za „szczęśliwy” – to właśnie przy jego dźwiękach triumfowali tacy laureaci jak Maurizio Pollini, Martha Argerich czy Krystian Zimerman.
Z drugiej strony obowiązkowy Polonez-Fantazja op. 61, ukończony w 1846 roku, przenosi słuchaczy w zupełnie inny świat – pełen melancholii, refleksji i formalnej swobody charakterystycznej dla późnego Chopina. To muzyka artysty, który świadomie przekracza granice stylu i emocji, spoglądając w głąb siebie.
Tym samym finał tegorocznego konkursu stanie się nie tylko pokazem wirtuozerii, ale także podróżą przez całe życie kompozytora – od młodzieńczego entuzjazmu po dojrzałą, niemal mistyczną zadumę.
William Yang / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Co robią finaliści przed swoim wystąpieniem podczas Konkursu Chopinowskiego?
Za kulisami czas płynie inaczej. Zapytałam finalistów, jak wygląda ich ostatnia godzina przed wyjściem na scenę. Odpowiedzi różniły się w detalach, ale łączył je wspólny mianownik: cisza, skupienie i wewnętrzna dyscyplina.
„Tuż przed występem staram się zachować spokój, skupić się i jak najlepiej przygotować. Na pewno pomaga w tym dobry sen.”
Eric Lu / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Mówił za kulisami Eric Lu, który w kuluarach uchodzi za faworyta. Miyu Shindo przyznała się, iż przed konkursem sięgała po jedno konkretne danie:
„Przed każdym koncertem w Warszawie jadłam ulubionego steka! Nie wyziębiam też mojego ciała bezpośrednio przed grą oraz staram się zachować zimną krew”.
Miyu Shindo / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Z kolei Tianyou Li odpowiedział z uśmiechem:
„Ubrałem się tak jak trzeba, potem zjadłem banana i przed samym koncertem poszedłem na ćwiczenia.”
Tianyou Li / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Tianyao Lyu dodała:
„Zrobiłam makijaż, ubrałam się i zdrzemnęłam chwilkę, co staram się zrobić przed każdym koncertem. Potem miałam jeszcze czas na małe ćwiczenia.”
Tianyao Lyu / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Czy ubranie jest ważne?
W garderobach finalistów panuje cisza, przerywana jedynie szelestem tkanin i stukiem obcasów o drewnianą podłogę. Dłonie, które z taką pieczołowitością grają Chopina, poprawiają mankiety koszul, gładzą fałdy sukien, wiążą włosy w precyzyjny kok. Eleganckie, ale niekrzykliwe garnitury, suknie w kolorach nocy, srebra lub burgundu – tu nie ma miejsca na ekstrawagancję. Styl sceniczny pianistów jest subtelny i absolutnie podporządkowany muzyce:
„Garderoba nie ma dla mnie większego znaczenia, najważniejsza jest muzyka i koncentracja.”
Tianyou Li / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Podkreślał Tianyou Li, a Tianyao Lyu choć wyróżniała się swoją śliwkowa sukienką i pasującymi do niej dodatkami w postaci przypinek do włosów, ozdób na sukience oraz butami, dodała:
„Po prostu spodobała mi się sukienka i dlatego ją wybrałam.”
Tianyao Lyu / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Ciągle obecny Fryderyk Chopin
Za kulisami czuć jego obecność. Jego nazwisko pada w rozmowach szeptem jak był ich mentorem, przyjacielem, cieniem, który towarzyszy każdemu dźwiękowi. Miyu Shindo podkreśliła rolę Fryderyka Chopina w swojej muzycznej karierze:
„Muzyka Chopina była zawsze dla mnie ważna i ukształtowała mnie jako pianistkę, ale podczas tego konkursu musisz nauczyć się ponad 10 utworów Chopina, co jeszcze bardziej przybliżyło mnie do samego artysty i jego spuścizny. Myślę, iż po tym konkursie mam lepszy ogląd na jego pracę w kontekście jego całego życia i bardziej rozumiem jego styl tworzenia”.
Miyu Shindo / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
William Yang, natomiast stwierdził:
„Zawsze jak gram Chopina to czuje się jak w domu. To on sprawił, iż zakochałem się w muzyce, więc zawsze będzie dla mnie coś niezwykle wyjątkowego w jego muzyce.”
William Yang / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Polski kandydat do zwycięstwa, czyli co po występie mówił Piotr Alexewicz?
Wśród finalistów tegorocznego Konkursu Chopinowskiego szczególne emocje wzbudził Piotr Alexewicz. 25-letni wrocławianin, po swoim finałowym występie, otrzymał owacje, które trwały pełną minutę – najdłużej tego wieczoru. Publiczność wstała, a w powietrzu unosiła się ta ulotna mieszanina wzruszenia i dumy. Zapytany o to, jak odnalazł równowagę między wiernością partyturze a własną interpretacją, odpowiedział z charakterystycznym spokojem:
Piotr Alexewicz / Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
„Zapis nutowy jest oczywiście bardzo ważny, natomiast zapis nutowy nie zawiera wszystkiego. o ile na przykład jest zapisane staccato, to jak krótka ma być ta nuta? o ile jest zapisane jakieś konkretne frazowanie, to i tak w jaki sposób należy te nuty między sobą połączyć? Więc zapis nutowy jest bardzo konkretny, ale jednocześnie zostawia bardzo wiele wykonawcy jeszcze do ustalenia samemu ze sobą. To jest wielkie, wielkie zawsze wyzwanie — żeby odnaleźć jednocześnie jakiś swój pierwiastek, a jednocześnie żeby skupić się na tym, co zapisał kompozytor. Ja bardzo rzadko zmieniam tekst. o ile jest napisane „forte”, to staram się zawsze grać forte. Ale czasami — powiedział to bodajże Ferruccio Busoni — iż w Chopinie każde „forte” można by zastąpić „piano” i utwór nie straciłby na dramaturgii. I coś w tym jest.”
@miumag.pl Ma szanse na zwycięstwo? #konkurschopinowski#piotralexewicz#dc#dlaciebie#viral ♬ dźwięk oryginalny – miumag.pl