Była ukochana mojego męża przysparza mi kłopotów – czy to normalne?

newsempire24.com 1 dzień temu

Nie wiem, czy to jest normalne – była żona mojego męża zatruwa mi życie

W małym miasteczku pod Warszawą, gdzie plotki roznoszą się szybciej niż wiatr, moje życie, które zaczęło się od miłości, teraz wypełnione jest niepokojem i wątpliwościami. Nazywam się Kinga, mam 29 lat i wyszłam za mąż za Marka, mężczyznę, który już kiedyś był żonaty. Mamy razem syna, Wojtka, i wszystko wydawało się dobrze. Ale cień jego byłej żony, która mieszka w tym samym miasteczku, otacza moje szczęście. Nie wiem, czy to, co się dzieje, jest normalne, czy może zwariowałam.

Miłość z przeszłości

Marek urzekł mnie swoją dobrocią i pewnością siebie. Jest ode mnie starszy o 10 lat, a jego życiowe doświadczenie wydawało mi się oparciem. Kiedy się poznaliśmy, był już rozwiedziony od trzech lat. Jego pierwsze małżeństwo z Kamilą trwało siedem lat, nie mieli dzieci. Marek mówił, iż rozstali się przez jej zdrady, a ja mu wierzyłam. Pobraliśmy się dwa lata temu, a niedługo urodził się Wojtuś – nasz mały anioł. Myślałam, iż przeszłość została za nami, ale myliłam się.

Kamila mieszka w naszym miasteczku, a jej obecność czuć wszędzie. Pracuje w lokalnej kawiarni, chodzi do tego samego supermarketu co ja i wygląda na to, iż wie wszystko o naszym życiu. Widziałam jej pełne pogardy spojrzenia, gdy przypadkiem na nią natrafiałam. Najpierw myślałam, iż to przypadek, ale potem zaczęły się rzeczy, które sprawiły, iż zwątpiłam w swój rozsądek.

Cień przeszłości

Wszystko zaczęło się od drobiazgów. Ktoś namalował kredą na naszym płocie: „Oddaj męża”. Zetarłam napis, nie mówiąc o tym Markowi, ale w środku coś się we mnie ścisnęło. Potem w mediach społecznościowych zaczęły przychodzić mi anonimowe wiadomości: „Zajęłaś nie swoje miejsce”, „On i tak do mnie wróci”. Blokowałam je, ale strach rósł. Pewnego dnia znalazłam pod drzwiami stare zdjęcie Marka i Kamili – uśmiechnięci, w objęciach. Zapytałam Marka, a on tylko wzruszył ramionami: „Pewnie tęskni. Nie przejmuj się.” Ale jak się nie przejmować, skoro jej cień jest wszędzie?

Najgorsze wydarzyło się miesiąc temu. Spacerowałam z Wojtkiem w parku, gdy Kamila podeszła do mnie. Uśmiechała się, ale jej słowa były trucizną: „Myślisz, iż jest twój? On dzwoni do mnie nocami.” Oniemiałam. Odeszła, a ja stałam jak sparaliżowana. W domu urządziłam Markowi przesłuchanie. Przysięgał, iż się z nią nie kontaktuje, iż kłamie, by zniszczyć naszą rodzinę. Chcę mu wierzyć, ale wątpliwości mnie gryzą. A jeżeli mówi prawdę? A jeżeli on przez cały czas ją kocha?

Rodzina pod ostrzałem

Moje życie zamieniło się w paranoję. Sprawdzam telefon Marka, gdy śpi, obserwuję jego reakcję, gdy mijamy kawiarnię, w której pracuje Kamila. Nienawidzę siebie za to, ale nie umiem przestać. Wojtuś jest moim światłem, ale choćby jego uśmiech nie zagłusza strachu, iż nasza rodzina może się rozpaść. Moja mama, widząc mój stan, mówi: „Kinga, uciekaj od niego. Mężczyzna z taką przeszłością to same kłopoty.” Ale ja kocham Marka. Jest dobrym ojcem, troskliwym mężem, ale jego przeszłość to jak tykająca bomba.

Próbowałam porozmawiać z Kamilą, napisałam do niej, prosząc, żeby dała nam spokój. Odpowiedziała: „Nie wiesz, z kim się związałaś. On zawsze będzie mój.” Jej słowa są jak trucizna, która powoli mnie zabija. Nie wiem, czy kłamie, czy nie, ale jej pewność mnie przeraża. Dlaczego nie potrafi go puścić? Dlaczego nas prześladuje? I dlaczego Marek jest tak spokojny, jakby to było normalne?

Mój wewnętrzny rozłam

Nie wiem, czy to normalne. Może dramatyzuję? Może była żona po prostu nie może się pogodzić z rzeczywistością i niedługo odpuści? A może powinnam kopać głębже, by poznać prawdę? Boję się, iż jeżeli zacznę szukać, znajdę coś, co zniszczy moją rodzinę. Ale nie mogę już żyć w tym strachu. Moje przyjaciółki mówią: „Zignoruj to, ona jest po prostu zazdrosna.” Ale jak zignorować, skoro jej cień jest w każdym zakątku mojego życia?

Marek, widząc mój stan, próbuje mnie uspokoić: „Kinga, jestem z tobą, kocham cię.” Ale jego słowa brzmią coraz mniej przekonująco. Widzę, jak unika rozmów o Kamili, jak zmienia temat, gdy ją wspomnę. To obojętność czy próba ukrycia czegoś? Nie chcę być żoną, która grzebie w przeszłości męża, ale nie chcę też być ślepą ofiarą oszustwa.

Co robić?

Ta historia to moje wołanie o pomoc. Nie wiem, jak z tym żyć. Odejść od Marka? Stawić czoło Kamili? Porozmawiać z nim jeszcze raz, ale jak go zmusić do szczerości? Chcę chronić Wojtka, naszą rodzinę, siebie. Ale jak, skoro nie wiem, gdzie jest prawda, a gdzie kłamstwo? W wieku 29 lat marzyłam o szczęśliwej rodzinie, a teraz czuję się jak bohaterka thrillera, gdzie zagrożeniem jest cień z przeszłości.

Nie wiem, czy to normalne. Ale wiem jedno – nie mogę dłużej żyć w tym strachu. choćby jeżeli mój następny krok okaże się błędem, zrobię go, by odzyskać spokój. Kamila, Marek, moje serce – ktoś tu kłamie, a ja znajdę prawdę, choćby jeżeli będzie bolała.

Idź do oryginalnego materiału