Brzeg Dolny na starych zdjęciach. Historia obrazem pisana

nieustanne-wedrowanie.pl 1 rok temu

Brzeg Dolny na starych zdjęciach to prawdziwa gratka dla miłośników historycznego Dolnego Śląska, nie często bowiem zdarza się możliwość spojrzenia w przeszłość aż tak głęboko. W tym nadodrzańskim mieście zachowało się naprawdę wiele zabytków, które opowiadają dzieje Brzegu Dolnego, jednak czas bardzo je zmienił. Dzięki tym starym i bardzo cennym fotografiom mamy porównanie.

Miejscowość ta nie od początku miała prawa miejskie. Najsampierw była wsią, która należała do szlacheckich rodów von Haugwitzów i von Falckenhaynów. Później majątek ten przejął Abraham von Dyhrn i zmienił tę małą wioskę w miasto o nazwie Dyhernfurt.

Abraham von Dyhrn, założyciel Brzegu Dolnego. Źródło – https://brzeg-dolny.polska-org.pl/869983,foto.html?idEntity=506476

O dziejach Brzegu Dolnego możecie poczytać w tym materiale — HISTORIA BRZEGU DOLNEGO. Link otworzy się w nowej karcie i poczeka, więc śmiało można kliknąć, a my idziemy dalej…

Plan miasta Brzeg Dolny na rycinie z XVII wieku. Rezydencja widoczna na rysunku (po prawej) to pałac Abrahama von Dyhrna.

Pałac w Brzegu Dolnym

Po von Dyhrnie w Brzegu Dolnym zaczął rządzić pełną gębą Minister Śląska, hrabia Karl Georg von Hoym. Powiększył on swoją posiadłość nad Odrą i wybudował tam wspaniały pałac, który stanął na miejscu wcześniejszego dworu. Z końcem działań wojennych w 1945 roku, rezydencja Hoyma została spalona, jednak nie do samego końca. Budynek częściowo ocalał i został wyremontowany, jednak jego wygląd bardzo się zmienił. Kiedy ogień trawił go kilkadziesiąt lat temu, spłonęła wspaniała biblioteka i jadalnia. Po bajecznych wieżyczkach również dziś nie ma śladu.

Jestem w posiadaniu jedynie tych dwóch fotografii wnętrza pałacu i uważam, iż to wielki skarb. Dzięki nim historia tego obiektu stała się dla mnie bardziej wyraźna.

Wnętrze pałacu w Brzegu Dolnym.
Wnętrze pałacu von Hoyma w Brzegu Dolnym.

Później urządzono w pałacu Dolnobrzeski Dom Kultury, a dawny, dworski park stał się miejscem publicznym.

Stróżówka przy bramie wjazdowej na teren dworski. Istnieje do dziś.

Wspaniała posiadłość von Hoyma

Kiedy Karl von Hoym w drugiej połowie XVIII wieku zabierał się do budowania swojej nowej, barokowej rezydencji, najął do wykonania projektu ówczesnego mistrza Gotharda Langhansa. Tuż obok dworu powstał tak zwany Mały Pałac, który dotrwał niemal w niezmienionej formie do dziś.

Mały Pałac (Pałac Langhansa) w Brzegu Dolnym.

W swojej rezydencji minister Śląska przyjmował gości i byli to wysoko postawieni urzędnicy państwowi, oficerowie najwyższej rangi, królowie i książęta. Pałac został przebudowany w roku 1849. Rzeczonych zmian dokonała hrabina Tonia von Lazareff-Hoym. Budowla stała się wówczas jeszcze bardziej okazała.

Park dominialny

Na tyłach pałacu Hoyma znajdują się tarasy z widokiem na Odrę. Teraz to również jest przestrzeń publiczna, z której chętnie korzystają mieszkańcy Brzegu. Dawny park dominialny jest jednak dużo większy. To ogromny, bardzo dobrze utrzymany teren. Zadbana enklawa zieleni, w której zachowało się coś nie coś z czasów dominialnych. Są to resztki cmentarza żydowskiego, mauzoleum Hoymów oraz fundamenty innych obiektów, które ongiś tam się znajdowały. O tym więcej opowiedzą stare fotografie.

Dom z Kory w dawnym parku dominialnym w Brzegu Dolnym. Pustelnia, w której modlił się Karl von Hoym. Nie istnieje.

Więcej szczegółów o wspaniałym parku w Brzegu Dolnym dowiecie się z tego materiału — Brzeg Dolny. Kuszący weekend nad Odrą. Opisałam tam wszystkie punkty w mieście, które warto odwiedzić.

Park dominialny w Brzegu Dolnym.

Brzeg Dolny na starych zdjęciach

To interesujące, nadodrzańskie miasteczko zawsze związane było z tą rzeką, co mocno podkreśla jego teraźniejsza nazwa. Przez kilka wieków znajdowała się tam przeprawa promowa, którą zlikwidowano kilka lat temu, gdy wybudowano na Odrze Most Wolności.

Nieistniejąca przeprawa promowa. Brzeg Dolny.
Pałac von Hoyma. Widok z drugiego brzegu rzeki.

Miejsce, gdzie dawniej funkcjonował prom, jest dziś westchnieniem przeszłości. Nie jestem pewna, czy to było mądre posunięcie likwidować przeprawę na rzecz mostu. Według mnie można było uczynić z promu fantastyczną atrakcję turystyczną. Szkoda to wielka, iż nikt nie wpadł na taki pomysł.

Pomimo iż miejscowość ta nie słynie w wielkim świecie i nie jest kombajnem turystycznym, ja bardzo doceniam jej dzieje i zabytki. Wielokrotnie na tym blogu opowiadałam o historii tego miasta, więc o ile chcecie dowiedzieć się więcej, tutaj zostawiam namiary na wcześniejszy wpis w tym temacie — NASZA TRASA DOLNOBRZESKA. Podlinkowany materiał może być przewodnikiem po Brzegu Dolnym!

Po drugiej stronie rzeki, w pobliżu Głoski, ongiś funkcjonowała gospoda. Takich obiektów przy brzegu Odry było w dawnych czasach naprawdę sporo. Niestety oprócz starych fotografii, nic po nich nie pozostało. Tutaj — ZAGADKA NIEISTNIEJĄCYCH PRZEPRAW PRZEZ ODRĘ — znajdziecie więcej informacji i namiary na te nieistniejące już gastro przybytki. Poszukiwanie miejsc, w których się znajdowały, może stać się fantastyczną przygodą.

Gospoda przy przeprawie promowej w Brzegu Dolnym.

Historia obrazem pisana

Brzeg Dolny na starych zdjęciach jest dużo piękniejszy aniżeli w chwili obecnej, ja jednak pomimo wszystko jestem nim zachwycona za każdym razem, kiedy odwiedzam to miasto podczas moich wojaży rowerowych.

Brzeg Dolny na starych widokówkach.
Brzeg Dolny na starej widokówce.

Do tego stopnia jestem zafascynowana tą dolnośląską miejscowością, iż poświęciłam jej jeden rozdział w mojej najnowszej książce — Mroczne tajemnice Dolnego Śląska. Zainteresowanych tą publikacją zapraszam do internetowego sklepu Nieustannego Wędrowania i polecam zapoznanie się z opisem (patrz poniżej).

W związku z książką, o której wyżej wspomniałam, mamy dla Was specjalne zaproszenie na nasze spotkanie autorskie. W tym linku znajdziecie więcej informacji — WYDARZENIE. Czekamy na Was i liczymy na Waszą obecność!

Wspomnień czar

Archiwalne zdjęcia dolnośląskich miejscowości niejednokrotnie pomagały mi w pisaniu tego bloga. Wiele moich historii nierzadko opartych jest na jednej tylko fotografii, pozwalającej mi nie tylko na wyobrażenia, ale także na zobaczenie miejsca czy nieistniejącej budowli, którymi się zajmowałam. Dlatego stare fotografie są dla mnie bezcenne.

Jedna z ulic w Brzegu Dolnym. W oddali — pałac von Hoymów.
Stacja kolejowa w Brzegu Dolnym. Istnieje do dziś i jest w użyciu.

Kościół Matki Boskiej Szkaplerznej w Brzegu Dolnym

Świątynia wzniesiona została przez luteranów, którzy aż do połowy XVIII stulecia nie mieli gdzie odprawiać swoich obrządków w tym mieście. Działo się tak dlatego, iż Habsburgowie, zawzięci katolicy, nie pozwalali na budowę ewangelickich przybytków. Dopiero kiedy Śląsk stał się częścią Królestwa Prus, jego władca Fryderyk Wielki pozwolił na postawienie kościoła protestanckiego w centrum Brzegu Dolnego. Teraz to świątynia należąca do katolików.

Kościół Matki Boskiej Szkaplerznej w Brzegu Dolnym.

Klasztor boromeuszek

Siostry zakonne sprowadziły się do Brzegu Dolnego z Trzebnicy w roku 1860. Zaprosiła je do tego miasta Hrabina von Lazareff. Ich misją było prowadzenie przytułku dla sierot oraz szpitala. Organizowane były wówczas zbiórki pieniężne na ten cel, dlatego już po kilku latach działalności, zakonnicom udało się wznieść budynki widoczne na fotografii poniżej, które przez cały czas istnieją. Znajdował się tam klasztor, przytułek i szpital.

Brzeg Dolny na starych zdjęciach. Kaplica świętej Jadwigi

Ten obiekt sakralny zafundowany został przez założyciela tego miasta, Abrahama von Dyhrna. To cenny zabytek z legendą o księżnej Jadwidze. Mało kto zna tę historię, dlatego odsyłam Was do tego wpisu — KAPLICA CICHEGO CIERPIENIA. Tam dowiecie się więcej na ten temat. Dodam tylko, iż kaplica Jadwigi istnieje i jest w doskonałej kondycji.

Sami więc widzicie, iż Brzeg Dolny jest dość dobrze udokumentowany, jak na tak niewielkie w sumie miasteczko. Mnóstwo tam jest zakamarków, gdzie kryje się historia.

Misją Nieustannego Wędrowania jest ocalanie od zapomnienia. Ten wpis jest dobrym przykładem naszego działania. Od wielu lat zbieramy okruchy dziejów, które znajdujemy na dolnośląskiej ziemi i sklejamy je w całość. Wychodzą z tego wpisy blogowe i książki, gdzie mnóstwo zapomnianych przez świat, małych historii. Poniżej zostawiamy Wam więcej informacji na ten temat.

Artykuł zawiera autoreklamę

Idź do oryginalnego materiału