Każdy z nas chciałby podróżować częściej, na dłużej i oczywiście taniej. Na łamach naTemat niedawno skupiliśmy się m.in. na kwestii szukania taniego, a choćby darmowego noclegu. Jednak wiele da się oszczędzić także podczas rezerwowania biletów lotniczych.
Sposób na tanie podróżowanie. Polacy raczej nie rezerwują tak biletów lotniczych
"The Independent" przygotował listę porad dotyczących taniego podróżowania. Na liście znalazło się wiele klasyków, takich jak np. szukanie lotów za pośrednictwem wyszukiwarek, czy rezerwowanie noclegów z własną kuchnią, żeby móc samodzielnie przygotować przynajmniej część posiłków. Wiele takich porad zawarliśmy w odcinku naszego podcastu "naTemat Podróży".
Jednak na liście Brytyjczyków znalazł się też sposób, który w Polsce nie jest aż tak dobrze znany. Dziennikarze polecają bowiem rezerwowanie biletów w jedną stronę. I nie chodzi tu o to, żeby wyjechać i już nie wracać. Ich zdaniem warto po prostu sprawdzać ceny połączeń z różnymi przewoźnikami, czyli np. na miejsce polecieć z Ryanairem, a wracacie już na pokładzie Wizz Aira.
Nie da się odmówić zasadności tej metody. Ostatecznie wiele razy widzieliśmy przecież tani lot do interesującego nas miejsca, ale powrót z tym samym przewoźnikiem był już kilka razy droższy. Warto więc sprawdzić, czy lot powrotny z inną linią nie będzie tańszy.
Podróż last minute? Brytyjczycy są w szoku, iż można inaczej
Wielu podróżników woli podróżować w formie last minute. Mistrzami w tej kwestii są właśnie Brytyjczycy. Polscy turyści jednak od dawna wiedzą, iż rezerwując wakacje z dużym wyprzedzeniem, można dużo oszczędzić, a przede wszystkim ma się znacznie większy wybór hoteli i kierunków w biurach podróży.
Na liście porad znalazły się również te dotyczące bycia elastycznym w kwestii wyboru lotniska, z którego zaczynamy podróż, albo na którym będziemy lądować. Brytyjczycy radzą również żeby w dobrym momencie dokupować dodatkowy bagaż, ale przecież jeszcze taniej będzie spakować się na tydzień tylko do plecaka, czego uczyliśmy w naszym podcaście.
Ostatnią wskazówką Brytyjczyków było jednak unikanie podróży w szczycie sezonu. o ile nie musicie, nie lećcie na wakacje w lipcu lub sierpniu. Ciepło, słonecznie i o wiele taniej w wielu krajach Europy jest w czerwcu i wrześniu, a choćby październiku.
