Grudzień prawie na progu a ja w tym roku na prawdę mało miałam typowo jesiennych kolorowych kadrów.
Bardziej "miejsko" niż w naturze... Ale strach przed "utratą" tych kolorów zachęcił do większej ilości spacerów zanim będzie biało lub szaro-buro.
Dziś w zestawie monochromatycznym ale bez zimowych warstw. Temperatury pozwoliły na założenie "większej " i cięższej marynarki a pod nią ciepły golf. Do nich leginsy i kalosze. Obuwie jak na obecną aurę przystało :)