W tym intensywnym okresie wiele osób zastanawia się, czy po praniu lepiej zamknąć drzwiczki urządzenia, czy pozostawić je otwarte. Okazuje się, iż odpowiedź ekspertów jest jednoznaczna.
Pleśń i nieprzyjemny zapach – cichy wróg pralek
Amanda Abraham, menedżerka w firmie Maytag Laundry, wyjaśnia, iż pozostawienie drzwiczek uchylonych to skuteczny sposób na uniknięcie problemów z pleśnią i stęchłym zapachem. Po zakończeniu cyklu w pralce zawsze zostaje wilgoć – w bębnie, na uszczelkach czy w dozownikach detergentów. jeżeli nie odparuje, stwarza idealne warunki dla bakterii i grzybów, które nie tylko mogą uszkodzić elementy gumowe, ale też obniżyć skuteczność prania.
Typ pralki również ma znaczenie. Modele ładowane od góry rzadziej borykają się z problemem pleśni, ponieważ woda nie zalega w bębnie. W ich przypadku wystarczy comiesięczne czyszczenie. Natomiast pralki ładowane od frontu są bardziej narażone na gromadzenie wilgoci, dlatego regularne wietrzenie jest w nich kluczowe.
Eksperci radzą, aby po wyjęciu prania zostawić drzwiczki uchylone na 1–2 godziny. To wystarczy, by powietrze osuszyło wnętrze urządzenia. Następnie można je delikatnie przymknąć, pozostawiając niewielką szczelinę. Dzięki temu pralka będzie wolna od pleśni, a ubrania zachowają świeży zapach po praniu.
.jpg)
