Świąteczny kurz jeszcze nie opadł, brzuchy wciąż pełne pierogów, a portugalski gigant handlowy postanowił nie dawać Polakom chwili wytchnienia. jeżeli myśleliście, iż sobota po Bożym Narodzeniu będzie dniem lenistwa przed telewizorem, gazetka promocyjna Biedronki brutalnie weryfikuje te plany. Sieć przygotowała na 27 grudnia kumulację promocji, która w normalnych warunkach rozłożona byłaby na cały tydzień. Darmowe produkty, zwroty gotówki i zapasy na Sylwestra za pół darmo – to brzmi jak sen, ale haczyki są ukryte w „drobnym druku”. Czy warto ruszyć z kanapy? Sprawdzamy, co dokładnie trafi na półki.

Fot. Warszawa w Pigułce
Dla handlu detalicznego okres między Bożym Narodzeniem a Sylwestrem to zwykle czas „dojadania” zapasów i spokojniejszego ruchu. Jednak 27 grudnia 2025 roku zapisze się w historii zakupów jako dzień „Najtańszej Soboty”. Strategia dyskontu jest jasna: wyczyścić magazyny przed Nowym Rokiem i zmusić klientów do jeszcze jednej, potężnej wizyty w sklepie przed końcem roku. Oferta jest tak skonstruowana, iż w zasadzie każdy dział – od spożywczego po przemysłowy – został objęty mechanizmem „gratisowym”.
Klienci, którzy otworzyli aplikację Biedronki, przecierają oczy ze zdumienia. Sieć nie zdecydowała się na subtelne rabaty rzędu 20 czy 30 procent. Zamiast tego, w ruch poszła najcięższa artyleria marketingowa, czyli magiczne hasło „2+2 gratis”. To psychologiczny wyzwalacz, który sprawia, iż do koszyków trafiają towary, których normalnie byśmy nie kupili, tylko po to, by uzyskać matematyczną satysfakcję z „oszukania systemu”. Ale uwaga – limity są sztywne, a czas operacyjny to zaledwie jeden dzień.
Sylwestrowa wyprawka za grosze? Chipsy i fajerwerki w modelu „weź cztery, zapłać za dwa”
Zbliżający się Sylwester to dla wielu Polaków czas domówek, a te nie mogą odbyć się bez słonych przekąsek. Biedronka doskonale wyczuła ten moment. Tylko w sobotę 27.12 wszystkie chipsy, chrupki i prażynki objęte są promocją 2+2 gratis. Mechanizm jest prosty: kupując 4 produkty, 2 najtańsze otrzymujemy za darmo. Co ważne, można mieszać dowolne marki – od popularnych Lay’sów, przez Pringles, aż po marki własne jak Top.
Jest jednak limit, który ostudzi zapał hurtowników. Na jedną kartę Moja Biedronka można zakupić maksymalnie 4 sztuki produktów (czyli 2 dostajemy gratis). To idealna ilość na jedną imprezę, ale zbyt mało, by zrobić zapas na cały karnawał.
Jeszcze większe emocje budzi promocja na fajerwerki, która w dobie dyskusji o dobru zwierząt może wydawać się kontrowersyjna, ale ekonomicznie jest hitem. Tutaj również obowiązuje zasada 2+2 gratis. Sieć postawiła tu poprzeczkę limitową znacznie wyżej – dzienny limit wynosi aż 20 produktów (z czego 10 najtańszych otrzymamy gratis). Oczywiście oferta skierowana jest wyłącznie do osób pełnoletnich, a sprzedaż weryfikowana jest dowodem tożsamości. To wyraźny sygnał, iż Biedronka chce stać się głównym dostawcą pirotechniki na powitanie 2026 roku.
Prezentowe „last minute” lub zapas na rok? Zabawki wyjeżdżają z magazynów
Często zdarza się, iż świąteczne spotkania z dalszą rodziną realizowane są dopiero po Bożym Narodzeniu, w okolicach Nowego Roku. jeżeli ktoś zapomniał o prezencie dla najmłodszych, sobota w Biedronce może być ratunkiem. Sieć ogłosiła promocję 2+2 gratis na zabawki.
Zasady są podobne: kupujesz 4, płacisz za 2 droższe. Co istotne, akcja ma swoje wyłączenia – promocja nie obejmuje klocków LEGO®, dekoracji świątecznych oraz książek. To ważna informacja, bo wielu rodziców poluje właśnie na duńskie klocki. Mimo to, limit jest hojny – aż 12 produktów na kartę (czyli 6 gratis). To doskonała okazja, by kupić zabawki „na zapas”, na przykład na nadchodzące w nowym roku urodziny czy Dzień Dziecka, płacąc efektywnie połowę ceny (przy dobraniu produktów w tej samej cenie).
50 złotych w prezencie? Uważaj na pułapkę minimalnej kwoty
Najbardziej skomplikowaną, a zarazem kuszącą ofertą soboty jest akcja z voucherami. Hasło „Zrób zakupy i otrzymaj voucher 50 zł” brzmi świetnie, ale matematyka stojąca za tą promocją wymaga chłodnej kalkulacji. Aby otrzymać bon, należy jednorazowo wydać w sobotę 27.12 minimum 299 zł.
To jednak nie koniec warunków. Otrzymany voucher o wartości 50 zł można wykorzystać w bardzo wąskim oknie czasowym – tylko od 29 do 31 grudnia. Co więcej, aby go zrealizować, ponownie trzeba zrobić zakupy za minimum 299 zł.
Oznacza to, iż aby realnie „zyskać” te 50 złotych, klient musi w ciągu kilku dni zostawić w sklepie łącznie prawie 600 złotych (299 zł w sobotę + 299 zł w poniedziałek-środę, minus 50 zł rabatu). To mechanizm lojalnościowy w najczystszej postaci, zmuszający do powrotu do sklepu przed samym Sylwestrem.
HCU – Co to oznacza dla Ciebie? Jak nie dać się zwariować promocjom?
Jako konsument stoisz przed dylematem: skorzystać z okazji czy odpuścić po świątecznych wydatkach? Poniżej analiza opłacalności, która pomoże Ci podjąć decyzję.
1. Kiedy promocja 2+2 na chipsy się opłaca?
Opłaca się tylko wtedy, gdy faktycznie planujesz imprezę sylwestrową i i tak musiałbyś kupić te produkty. Pamiętaj, iż w promocji 2+2 gratis realny rabat wynosi 50% tylko wtedy, gdy dobierzesz 4 produkty w tej samej cenie. jeżeli weźmiesz dwie drogie paczki Pringlesów i dwie tanie paczki chrupek marki własnej, gratis otrzymasz te tanie, a efektywny rabat spadnie drastycznie, np. do 15-20%.
Rada: Dobieraj produkty „czwórkami” o zbliżonej cenie, aby zmaksymalizować zysk.
2. Czy warto walczyć o voucher 50 zł?
Tutaj zalecamy dużą ostrożność. Wydanie 299 zł tuż po świętach, kiedy lodówki są często wciąż pełne, może być trudne „na siłę”. jeżeli masz do zrobienia duże zakupy sylwestrowe (alkohol, napoje, mięsa), może to mieć sens. Pamiętaj jednak o drugim warunku – konieczności wydania kolejnych 299 zł między 29 a 31 grudnia.
Wniosek: Ta promocja jest opłacalna tylko dla dużych rodzin organizujących spore przyjęcie sylwestrowe. Dla singla lub pary to „pułapka”, która wymusi zakup niepotrzebnych rzeczy tylko po to, by zrealizować bon.
3. Ukryte koszty zabawek
Choć „2+2 gratis” na zabawki brzmi świetnie, pamiętaj o wyłączeniu LEGO. Często to właśnie klocki są najbardziej pożądanym towarem. Sprawdź ceny zabawek w Internecie przed wrzuceniem ich do koszyka – czasem ceny bazowe w marketach są wyższe niż w sklepach internetowych, co przy promocji 2+2 niweluje zysk.
Sobota 27 grudnia w Biedronce to bez wątpienia dzień dla strategów zakupowych. Emocje będą duże, kolejki prawdopodobnie też, a towar zniknie błyskawicznie. jeżeli zdecydujesz się na „polowanie”, zrób listę i trzymaj się jej kurczowo, by „oszczędzanie” nie skończyło się debetem na koncie.








