Bezdomna i bez nadziei: rozpaczliwe poszukiwanie schronienia. Nina nie miała dokąd pójść. Dosłownie, nie miała Mogę przenocować na dworcu. Ale co potem? Nagle przyszło jej do głowy zbawienne rozwiązanie: Dom letniskowy! Jak mogłam zapomnieć? Chociaż nazywanie tego domem to przesada. To raczej zrujnowana chatka. Ale i tak lepsza niż dworzec, pomyślała. Wsiedli do pociągu podmiejskiego, […]