Bez zbędnych słów…

twojacena.pl 3 dni temu

Bez żadnych też…
Krzysztof siedział w ciemnym pokoju, nasłuchując nocnych odgłosów. Pod oknami zatrzymał się samochód, cicho zatrzasnęły się drzwi, krótki stukot obcasów ucichł za drzwiami klatki schodowej. Wreszcie klucz powoli i ostrożnie obrócił się w zamku…

Starał się nie oddychać, by wyłapać najdrobniejsze dźwięki. Usłyszał szelest ubrania, ledwie słyszalne, skradające się kroki. „Boi się obudzić, choćby kapci nie założyła”, – uśmiechnął się w duchu Krzysztof.

Drzwi otworzyły się bezgłośnie. Kinga na palcach weszła do sypialni. Z ulicy wpadało wystarczająco światła, by zobaczyć, iż łóżko jest nierozłożone, nikogo na nim nie ma. Kinga zastygła na moment, wyczuła jego napięty wzrok, odwróciła się.

– Przestraszyłeś mnie. Dlaczego nie śpisz? – zapytała ostro.

– Czekałem na ciebie. – Krzysztof wstał, podszedł do drzwi i kliknął włącznikiem.
Od nagłego błysku światła Kinga zmrużyła oczy.

– Gdzie byłaś? – Krzysztof przyglądał się bladej twarzy żony z rozmazanym makijażem.

– Przepraszam, zapomniałam ci powiedzieć… – Kinga patrzyła w podłogę.

– Tylko nie mów, iż u koleżanki. Powiedz prawdę, będzie nam lżej. Od dawna mnie zdradzasz?

Drgnęła, jakby chciała uciec. Potem lekko pokręciła głową.

– Dwa miesiące – wymówiła, na chwilę podnosząc na niego oczy. – Chciałam ci powiedzieć, ale… Wybacz. Zaraz wyjdę. – gwałtownie opuściła sypialnię.
Krzysztof usłyszał, jak coś przesuwa w przedpokoju.

Kinga wróciła z walizką, postawiła ją na łóżku, otworzyła szafę i zaczęła wyciągać swoje rzeczy. Wieszaki brzęczały, uderzając o siebie, spadając z sukienkami i bluzkami obok walizki.

– Może zajmiesz się tym jutro, kiedy mnie nie będzie? – Krzysztof podszedł do łóżka, wziął poduszkę i wyszedł z sypialni.

Nie rozbierając się, położył się na kanapie w drugim pokoju, nakrył kocem. Nie chciało mu się spać. Chciał wszystko potłuc, uderzyć Kingę, zetrzeć resztki makijażu z jej twarzy, wymazać ślady cudzych pocałunków. Wziął kilka głębokich oddechów, próbując się uspokoić.

***

Z kolegami postanowili świętować koniec sesji na plaży. Rozebrali się i od razu pobiegli do wody. Potem Piotr z Jackiem poszli po piwo, a Krzysztof został pilnować rzeczy.

Siedział na swoich dżinsach i obserwował, jak maluchy pluskają się przy brzegu. Z wody wyszła piękna dziewczyna i skierowała się prosto do niego. Wzięła ręcznik z sąsiedniego koca i zaczęła wycierać mokre włosy. Krzysztof nie mógł oderwać wzroku od jej opalonej skóry, na której lśniły krople wody. Smukłe ciało było tuż obok. Zapragnął dotknąć tej chłodnej, wilgotnej skóry.

Dziewczyna wyczuła jego wzrok i gwałtownie się odwróciła. Krzysztof nie zdążył odwrócić oczu. Pewnie wyglądał jak niesforny dzieciak, bo dziewczyna się uśmiechnęła. Kiedy Piotr z Jackiem wrócili, już się poznali i wesoło rozmawiali.

Na widok chłopaków Kinga zaczęła się zbierać do domu. Założyła przez głowę sukienkę. Na sekundę jej głowa zniknęła pod materiałem. Piotr wymienił z Krzysztofem porozumiewawcze spojrzenie, a Jacek uniósł kciuk w górę.

W następnej chwili materiał opadł, Kinga poprawiKinga odeszła, a Krzysztof zrozumiał, iż czas zacząć wszystko od nowa.

Idź do oryginalnego materiału