Będzie dodatkowa opłata w Luwrze. Słynne muzeum ukróci szaleństwo

natemat.pl 3 godzin temu
Nie ma chyba osoby, która nie słyszałaby o paryskim Luwrze. To bez wątpienia najsłynniejsze muzeum świata, które swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim Mona Lisie. I to właśnie z tym słynnym dziełem związana ma być nowa opłata.


Wejście do Luwru niemalże zawsze wiąże się z koniecznością spędzenia choćby kilku godzin w długiej kolejce. Zwłaszcza latem turyści ustawiają się w ogonku, aby móc zobaczyć liczne zbiory muzeum. Na zwiedzenie całego obiektu śmiało można zarezerwować cały dzień, o ile chce się obejrzeć wszystko. Jednak zdecydowana większość przybywa tam, tylko żeby zobaczyć Mona Lisę. I tam czeka ich ogromne rozczarowanie.

Mona Lisa dostanie własne pomieszczenie. Koniec z szaleństwem w Luwrze


Mona Lisa jest w tej chwili wystawiona w jednej z sal w obecności innych obrazów. Każdego dnia dochodzi tam to istnego szaleństwa. Przed dziełem stoi specjalny wężyk, którym turyści przesuwają się przez minimum kilkanaście lub kilkadziesiąt minut. Wszystko po to, żeby na kilka sekund znaleźć się w pobliżu obrazu.

Cały proces nadzoruje ochrona, która dosłownie pogania gapiów, ale i krzyczy na tych, którzy podziwiając sąsiednie dzieła, po prostu spojrzą w kierunku Mona Lisy. W sali jest głośno, co dodatkowo utrudnia oglądanie dzieła Leonarda da Vinci.

Jednak muzeum chce położyć kres temu wariactwu. W planach jest wielki remont, którego koszt ma sięgnąć 800 milionów euro. W jego ramach zostanie wybudowana m.in. specjalna sala, w której możliwe będzie oglądanie wyłącznie Mona Lisy. Oczywiście za dodatkową opłatą.

Luwr ma jasne plany dotyczące swojej przyszłości


O dodatkowych opłatach za możliwość oglądania najsłynniejszego obrazu świata powiedziała niedawno na antenie radia France Inter dyrektorka Luwru Laurence Des Cars. Podczas rozmowy nie padła jednak możliwa cena dodatkowego biletu.

– Mamy pomysł, aby wprowadzić bilet, który daje dostęp do wystawy stałej i wystaw czasowych. Ale jeżeli będziecie chcieli zobaczyć Mona Lisę, to trzeba będzie mieć osobny bilet – zdradziła Des Cars. Dla muzeum będzie to szansa na dodatkowy zarobek, ponieważ słynną damę każdego dnia ogląda ok. 20 tys. osób.

Jeżeli martwicie się, iż będziecie musieli dodatkowo zapłacić za podziwianie Mona Lisy, to na razie uspokajamy. Remont będzie trwał do 2031 roku. Do tego momentu słynne dzieło pozostanie w dotychczasowym miejscu, a turyści będą mogli oglądać je w cenie normalnego biletu.

Idź do oryginalnego materiału