Nie ma wątpliwości, iż to jest ich moment. Na fali sentymentu za modą z lat 2000., baleriny powróciły w wielkim stylu. Na wybiegach projektanci odmieniają je przez wszystkie przypadki. Najpierw lansowali modele z kwadratowymi noskami, później zwrócili się w stronę tych zaokrąglonych, by w końcu zamienić je na buty w szpic. Baleriny ozdabiali rock'n'rollowymi nitami, uroczymi kokardkami, a choćby kojarzyli je ze sneakersami, by powstały ultrawygodne hybrydy, czyli sneakeriny. Modne były też (i w sumie wciąż są) – baleriny typu Mary-Jane, a więc z paskiem podtrzymującym stopę. Poprzecznym warto dodać, bo teraz czas na buty z paskiem, idącym WZDŁUŻ stopy (który optycznie ją wysmukla), a więc baleriny T-bar. To właśnie one jesienią 2025 będą najmodniejsze. Najlepszym dowodem są kolekcje marek, takich jak: Chloé, The Row czy Miu Miu, które baleriny z paskiem lansowały na wybiegach na sezon jesień-zima 2025.
Baleriny typu T-bar to ulubione buty Francuzek na jesień 2025
Jaskółką trendu są również stylizacje Francuzek, które jesienią 2025 swoje nieśmiertelne mary-janes zamienią (a adekwatnie już zamieniają) na baleriny typu T-bar. Najczęściej z noskami w szpic, by stopa wyglądała jeszcze smuklej. Ale i najbardziej klasyczną wersję obuwia, czyli czarne baleriny T-bar z delikatnie zaokrąglonymi noskami – dokładnie takie, jakie możecie pamiętać ze szkoły – mamy zakładały nam je 1 września, na ważne apele i inne uroczystości. Tym butom nie sposób odmówić elegancji! Nieprzypadkowo to właśnie ten skromny (a jednocześnie bardzo stylowy) model w swojej szafie ma słynna paryżanka Tamara Mory.
Influencerka do czarnych balerin z paskiem typu T-bar, w których niedawno pokazała się na Instagramie, założyła krotką, rozkloszowaną spódniczkę w beżowym kolorze, dzianinową bluzkę w karmelowym odcieniu, czarną opaskę do włosów i... białe grube skarpetki. To właśnie w tym wydaniu Francuzki najczęściej będą nosić baleriny T-bar tej jesieni.
View Burdaffi on the source websiteJesienią 2025 baleriny T-bar nosimy w duecie ze skarpetkami
Co nie znaczy, iż korzystając z wciąż jeszcze ciepłych dni, balerin typu T-bar nie można nosić na gołą stopę. To właśnie tak w latach 2000. najmodniejsze buty jesieni nosiła najpopularniejsza wówczas it-girl, Alexa Chung.

Tak też noszą je mieszkanki modnych metropolii – nie tylko Paryża, ale i Londynu, Oslo czy Kopenhagi. Baleriny T-bar świetnie wyglądają także nie tylko ze spódniczkami mini, ale i midi czy maksi. Skórzanymi albo uszytymi z półptransparentnej koronki. Pasują też do ołówkowej spódnicy i żakietu, tworząc tym samym idealną stylizacje do pracy. Z powodzeniem założycie je jednak także do jeansów, T-shirtu oversize i równie obszernej kurtki skórzanej. A także eleganckich wełnianych spodni i grubego swetra z golfem zrobionego na drutach. Nic dziwnego, baleriny to jedne z najbardziej uniwersalnych butów wszech czasów. Być może to właśnie na tym polega ich fenomen.

