DRZWI
Pewnego późnego popołudnia jamnik Bingo jakby odmłodniał o dziesięć lat. Biegał od kuchni do przedpokoju, szczekał radośnie, oszalały.
- Co ci, Bingo? Chcesz na spacer? Dopiero co byliśmy - powiedziała Bajdoła zaniepokojona.
Gdy jamnik zaczął drapać drzwi, ktoś zadzwonił trzy razy.
Bajdoła już wiedziała.
Na progu stał Bajgór z niepewną miną.
Wrócił…