BEZ ISTNIENIA
- Śniło mi się - mówiła Bajdoła do Bajgóra - że byłam w świecie ludzi, którzy nie istnieli, nie istnieją i nigdy nie zaistnieją… Świat bez bólu i bez codziennych trosk. Ale bez rozkoszy i szczęśliwych chwil, które zapierają dech w piersi… To było Niebo z białymi chmurkami, ale okaleczone – bo bez aniołów… Ci ludzie nie zaistnieli, ponieważ ich rodzice w momencie, kiedy powinni być, nie byli ze sobą…
Bajgór milczał. Dopiero wtedy Bajdoła
zorientowała się, iż mówi do śpiącego.