ODDECH CZASU
Bajdole wydało się nagle, iż świat ludzi nie jest taki skomplikowany, jak myśli Bajgór. Po prostu w cyklicznym oddechu czasu życie odnawia się co pokolenie – tak jak drzewa, które co roku zrzucają liście, aby je zastąpić innymi. Ale ludzie ze strachu przed nicością, marząc o wieczności, moszczą się w swoich grajdołach, spychając bliźnich. Albo z mozołem budują wielopiętrowe kruche konstrukcje, które i tak kiedyś muszą runąć… To takie skomplikowane?
Bajdole zrobiło się jasno w głowie, ale i
smutno. Przyszedł Bajgór i przepraszając za spóźnienie, zaczął narzekać na
komunikację miejską. Klął tak zabawnie, iż zaśmiewała się do łez.