To nie żadna makowa panienka, tylko konkretna babka cytrusowo-makowa z charakterem! Nie wiem jak Wy, ale ja mam absolutnego bzika na punkcie połączenia maku z cytrusami – zwłaszcza w babce. Babka to taki wdzięczny wypiek – niby prosta, a jednak daje pole do kulinarnego szaleństwa. Tym razem poszłam na całość i dorzuciłam sok z limonki, mak i… cukinię. Tak, dobrze czytacie – cukinię! Tego jeszcze na blogu codojedzenia nie było.
Mak, limonka i… cukinia? – babka cytrusowo-makowa w nowej odsłonie
Cały tydzień byłam chora i nie wychodziłam z domu – jedyną moją rozrywką była zmieniająca się co godzinę pogoda… mojego samopoczucia. Gotowałam więc z tego, co akurat miałam pod ręką. Lodówkę wyczyściłam do cna, a w miarę jak znikały zapasy, wracało też moje zdrowie. Magia? A może placebo w wersji kulinarnej?
Nie ukrywam – gotowanie z gorączką i cieknącym nosem to nie jest szczyt moich marzeń. Mięśnie bolały choćby od kichnięcia, ale… przeżyłam! I wiecie co? Ta babka postawiła mnie na nogi. Dosłownie. choćby wyczułam wszystkie smaki, więc to na bank nie był covid.
Nie taka zwykła babka! Ta ma charakter, mak i cytrusy!
Babka cytrusowo-makowa to dla mnie wypiek idealny – szczególnie do weekendowej kawki, tej pierwszej, jeszcze w pidżamie, z rozczochraną fryzurą i planami na „nicnierobienie”. Mam tylko nadzieję, iż nie upiekłam jej zbyt wcześnie… Bo wiecie jak to jest – niby do jutra, a tu nagle „zniknęła”, bo ktoś w nocy szukał czegoś do herbaty.
Do tej wersji dorzuciłam cukinię – trochę dla zdrowia, a trochę dla odstraszenia domowników. Jak usłyszą „cukinia w cieście”, to od razu kręcą nosem. Ale spokojnie, do jutra zapomną, a potem będą się zastanawiać, co sprawia, iż ta babka jest taka wilgotna i delikatna. Cukinia to zresztą świetny zamiennik dla śmietany czy mleka. Nie odciskam jej specjalnie – niech odda swoje soczyste wnętrze na służbę wypiekowi! Smaku nie ma, ale kolor podkręca ciasto jak należy.
A mak? No wiadomo – trochę chrzęści w zębach, ale to właśnie on robi cały klimat. W połączeniu z limonką tworzy duet doskonały – cytrusy i mak to jest naprawdę niesamowita para. Jak Fred i Ginger, tylko iż jadalna.
Testujemy! Babka cytrusowo-makowa na poprawę humoru – foremki w gotowości!
Uwielbiam piec babki. Serio. I to nie tylko dla smaku, ale też z powodu… foremek! Mam ich całą armię – mniejsze, większe, z kominkiem, bez, z falbanką, w kropki, w ząbki… No istna foremkolandia. Najbardziej lubię ten moment, kiedy ciasto już się upiekło, stygnie i można w końcu odwrócić formę. Zawsze trzymam kciuki, żeby wyszło idealnie i nie straciło formy przy lądowaniu na talerzu. Bo babka to nie tylko smak – to też forma sztuki.
Ostatnio wpadły mi w ręce foremki na większe babeczki. No nie mogłam się powstrzymać – musiałam je dziś przetestować. I wiecie co? Wyszły super! Przeszły chrzest bojowy z wynikiem celującym. Teraz mogę szaleć do woli – do następnej foremki, z kominkiem czy bez, a najlepiej znowu z czymś ekstra… może babka cytrusowo-makowa z odrobiną bazylii? Kto wie, kto wie…

Babka cytrusowo-makowa na oleju
DrukujSkładniki:
Babka
150 ml oleju rzepakowego
2 jajka
sok z 1 limonki
200 g cukinii startej na grubych oczkach
1 łyżka waniliowego ekstraktu
250 g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
300 g pszennej mąki
3 łyżki maku
szczypta soli do smaku
Lukier cytrusowy
80 g cukru pudru
2 łyżki soku z limonki
Przygotowanie:
- Piekarnik rozgrzać do 180ºC na termoobieg. Foremkę z kominkiem o objętości 1,5 l posmarować tłuszczem i oprószyć mąką.
- Przygotować dwie miski. Do jednej zetrzeć cukinię na tarce o grubych oczkach. Dodać jajka, waniliowy ekstrakt, cukier, sól, olej rzepakowy, sok z limonki i połączyć.
- Do drugiej miski odważyć mąkę. Dodać mak, proszek i sodę do pieczenia. Wymieszać trzepaczką i dodać do mokrych składników. Wymieszać i przełożyć do natłuszczonej formy. Wstawić formę z ciastem do nagrzanego piekarnika i piec przez 45-50 minut lub do suchego patyczka.
- Upieczoną babkę ostudzić w formie.
- Cukier puder utrzeć z sokiem z limonki. Polukrować babkę i posypać makiem do dekoracji, opcjonalnie. Pokroić na kawałki. Smacznego!