Są tacy, którzy lubią wracać tam, gdzie już byli. Jak i ci bez wytchnienia goniący za nowymi wrażeniami. Chcąc nie chcąc redakcja amerykańskiego tygodnika „Time” musi przynależeć do drugiej grupy. Przygotowanie corocznej listy „World’s Greatest Places” wymaga wszak ciągłego przecierania szlaków i poszukiwania nieodkrytych perełek. Na co twórcy zestawienia natrafili tym razem?