All inclusive. Nie, dziękuję

andrzej-aci.blogspot.com 2 miesięcy temu

Dlaczego nie wybieram wczasów w wersji all inclusive?

Obok naszego wypasionego ośrodka, przy plaży, znaleźliśmy niepozorny, malutki bar. Kilka stolików nakrytych ceratą w biało-niebieską kratę. Nie figuruje on choćby na mapach google.

Jeszcze nigdy nie jadłem tak pysznej ryby.

Świeża ryba - choćby nie wiem jakiego gatunku

Kilka dni później poszliśmy tam ponownie. Pianka na moussace (taka grecka potrawa w garnku) była delikatna, jak chmurka, a i to, co kucharz wyczarował pod nią dawało niebo w gębie.

Moussaka

O pysznościach, które przygotowała Pani Maria, gdy wybraliśmy się w kreteńskie góry chyba nie muszę choćby wspominać.

Fasolka, grecka sałatka, dolmady i tzatziki najlepsze na świecie

W restauracji prowadzonej przez dwóch braci, a którą pamiętamy sprzed 7 lat, po pysznych souvlakach, jak zawsze, podają (bez zamawiania) lody, czereśnie i ouzo - na trawienie.

Ouzo

Czy jeszcze mam tłumaczyć, dlaczego all inclusive to nie dla nas?



Pozdrowienia z Krety









Idź do oryginalnego materiału