All inclusive ma się dobrze, ale Polacy chcą czegoś innego. Nowa moda w biurach podróży

natemat.pl 11 godzin temu
Przed nami majówka, a później już tylko Boże Ciało i będzie można pakować walizki na wakacje. Gdzie je spędzimy? Ubiegłoroczne klasyki w krajach arabskich mają się świetnie, ale powoli, nie tylko w kwestii letnich urlopów, kiełkuje nowa moda. Klasyczne all inclusive przestaje nam wystarczać.


Polacy są głodni podróży, co czasami trudno nam zrozumieć. Z jednej strony wiele osób uważa, iż to rozrywka dla bogaczy. Barierą przez cały czas jest także nieznajomość języków obcych. Równocześnie jednak CBOS informuje, iż w 2024 roku 60 proc. badanych zadeklarowało, iż udało się na wypoczynek. 40 proc. zaznaczyło, iż był to urlop zagraniczny.

Chętnie wyjeżdżamy na własną rękę, ale świetnie mają się także biura podróży. Te podążają za oczekiwaniami podróżnych. W ich ofercie nie znajdziemy jednego, dwóch, czy choćby pięciu kierunków. Najwięksi gracze na rynku sprzedają urlopy w dziesiątkach państw. I nie są to wyłącznie oferty wczasów all inclusive.

Tegoroczne wakacje pod znakiem all inclusive w Turcji


Patrząc na zestawienie najpopularniejszych kierunków z ubiegłego roku, trudno nie zauważyć mocnego trendu na wyjazdy poza Europę. W czołowej piątce znalazły się Grecja i Bułgaria. Pozostałe trzy to Turcja, Egipt i Tunezja.

Czy to dowód na to, iż Polacy coraz mniej chętnie latają na wakacje do Europy? Niekoniecznie. Warto bowiem pamiętać, iż powyższe dane dotyczą wyłącznie wyjazdów z biurami podróży. A Polacy nauczyli się podróżować na własną rękę.

Jednak wracając do kwestii biur podróży, tegoroczny sezon raczej nie przyniesie wielkiej rewolucji na rynku all inclusive. Tak przynajmniej prognozuje w rozmowie z naTemat Grzegorz Bosowski, CEO we Fly.pl.

– W systemie rezerwacji nie widać drastycznych zmian w układzie kierunków. Oczywiście w okresie od jesieni do wiosny na czele jest Egipt. W tym roku jest on choćby mocniejszy niż rok wcześniej. Natomiast w skali całego roku, to się oczywiście wraz z kolejnymi tygodniami będzie zmieniać na korzyść Turcji. Przed rokiem oba te kierunki przynajmniej w naszym systemie sprzedaży szły łeb w łeb i tak pewnie będzie także teraz – podkreśla nasz rozmówca.

Co jednak decyduje o przewadze tych kierunków? – o ile chodzi o Turcję, to przede wszystkim jest to stosunek jakości do ceny. Tam rzeczywiście te obiekty są bardzo fajnie rozbudowane, posiadają wiele atrakcji. Często oferują aquaparki dla dzieci, czy w ogóle rozrywki dla najmłodszych. W lepszych hotelach w cenie all inclusive często mamy dostęp do markowych alkoholi, czego nie spotyka się raczej w innych krajach. Do tego można tam latać na dowód osobisty, a ta łatwość dostępu na pewno wpływa na jej popularność – wyjaśnia Bosowski.

Egipt z bardzo dużym zainteresowaniem nie tylko zimą


Z obserwacji eksperta jasno wynika, iż dużym zainteresowaniem, także w okresie wakacji, będzie cieszył się Egipt. Polaków do odwiedzenia tego kraju nie zniechęcą choćby ponad 40-stiopniowe upały.

– Latem w Egipcie są bardzo wysokie temperatury, a mimo to nasi turyści z chęcią latają tam również w szczycie sezonu. Widać, iż Polacy kochają Egipt i fakt jego bliskości. W końcu to tylko 3-4 godziny lotu z Polski, a do tego dochodzi dostępność ofert i gwarancja pogody w zasadzie przez cały rok – podkreślił Bosowski.

Dużym zainteresowaniem będzie cieszyła się także Tunezja. – Widzimy tutaj duże wzrosty rok do roku. To też będzie w tym sezonie bardzo silny kierunek. W statystykach rośnie także Maroko, więc to zainteresowanie też jest na pewno większe, ale mówimy tu o zupełnie innych wolumenach niż w przypadku Turcji czy Egiptu.



Zainteresowanie Marokiem widać także w krajowych statystykach. Jak dowiedział się naTemat, w 2024 roku kraj ten odwiedziło 130 950 podróżnych z Polski. W 2023 roku odpoczywały tam 83 tys. naszych turystów. Potencjał w rozwoju tego kierunku zauważył także LOT, który już 29 października wyśle pierwszy samolot z Warszawy do Marrakeszu.

Nowa moda, albo narastająca od lat fascynacja. Polacy nie chcą już tylko łatwego all inclusive


I właśnie wzrost zainteresowania Marokiem może być przykładem tego, iż Polacy są spragnieni egzotycznych wyjazdów. Zamiast leżeć na plaży i korzystać z uroków all inclusive, coraz więcej z nas chce ruszyć w dalszą podróż. A to, iż chętnie wybieramy kraje arabskie, to raczej kwestia przypadku i dobrych cen, niż egzotyki.

– Po komunizmie wszyscy chcieli coś zobaczyć. Tylko iż od tego momentu wiele osób było już po kilka razy w Egipcie, Turcji, Tunezji. Teraz te kraje traktują jako miejsca na wypoczynek. W celu odkrywania wyjeżdżają gdzie indziej. Stąd na przykład w trendach pojawiają się teraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. W nich przez cały czas możemy doświadczyć czegoś nowego. Zainteresowanie nimi mocno wzrosło w ostatnich latach, a czas pokaże, iż pewnie przyjdą jeszcze inne kraje na wyjazdy. To zawsze efekt połączenia ciekawości i zasadności portfela – mówi nam Jarosław Kałucki z Travelplanet.pl.

– Widać, iż ten rynek się bardzo ciekawie i prężnie rozwija. To odpowiedź na ostatnie tłuste lata w turystyce. Wzmożony ruch i ta dynamika w każdym roku były imponujące. W tej chwili to się troszeczkę już uspokaja. Wzrosty są już nie tak dynamiczne, ale Polacy coraz więcej podróżują i odpowiedzią na to są właśnie coraz szersze oferty touroperatorów – dodał Bosowski.

Zdaniem Kałuckiego odzwierciedleniem zainteresowania dalekimi wyjazdami jest oferta największych biur podróży. A te regularnie stawiają na coraz to dalsze trasy. Rainbow zabierze turystów już nie tylko do Wenezueli, ale i Uzbekistanu, czy Kazachstanu. Na popularności od lat zyskuje Tajlandia, a teraz dołącza do niej Wietnam, czy Sri Lanka. Powstają też małe biura podróży wyspecjalizowane w konkretnych kierunkach, albo oferowaniu doświadczeń.

– To jest kierunek, który operatorzy mają zbadany i sam fakt, iż proponują np. wyjazdy do Uzbekistanu, wskazuje, iż ktoś musi na tę ofertę odpowiadać. To nie jest już tak, iż ktoś wpada na pomysł, 'może zabierzemy turystów do Uzbekistanu', bo taką ofertę trzeba przygotować. Trzeba zrobić wstępne rezerwacje, zbadać rynek. Biura podróży oduczyły się myślenia, na zasadzie 'zrobimy ofertę i zobaczymy, co się stanie'. Rok 2012, kiedy upadło wiele biur podróży, pokazał, jakie są konsekwencje nieprzemyślanego działania – dodał ekspert Travelplanet.pl.

Egzotyka na razie nie dla mas, ale zainteresowanie pozostaje duże


Takie egzotyczne wyjazdy oczywiście nie są ofertą masową. Zainteresowane nimi są dość wąskie grupy turystów. Natomiast sam fakt, iż wchodzą one do oferty i pozostają w niej nie na jeden, a na kilka sezonów pokazuje, iż Polacy od wyjazdu chcą czegoś więcej niż bezpiecznego i wygodnego all inclusive.

– Oczywiście nie jest to na razie masówka, ale ludzie są ciekawi świata i ta turystyka nie polega tylko na tym, iż wyjeżdżamy tam, bo jest taniej. Wyjeżdżamy, bo chcemy zobaczyć coś innego – wyjaśnił Kałucki.

– Oczywiście to nie będzie tak, iż teraz cały ciężar przesunie się na kierunki egzotyczne. Cały czas te w tej chwili najpopularniejsze kraje będą stanowiły największy odsetek sprzedaży. Natomiast wraz z rozwojem turystyki, z poszerzaniem się siatki połączeń lotniczych, rozwojem technologii i pakietowania dynamicznego, które umożliwia w zasadzie nieograniczony czas pobytu, zainteresowanie nietypowymi, egzotycznymi kierunkami będzie rosło – podkreślił Grzegorz Bosowski.

Idź do oryginalnego materiału