Aleja modrzewiowa. Zarośnięta, nie do przejścia. Po środku niczego. Trochę niepokojąca. Intrygująca. Ze swoją historią. Idąc wzdłuż, traktem wytyczonym obok, docieramy do starego spichlerza należącego do zabudowań dworsko/popegieerowskich. Ale żeby dostać się do modrzewiowej alei, najpierw polną dróżką wśród łanów kukurydzy.
Spichlerz: