Kiedy poznałem Alicję, od razu poczułem, iż to ona jest tą jedyną. Bardzo ją kochałem, ale nasze życie nie potoczyło się tak, jakbym tego pragnął. Alicja urodziła naszą córkę, a ja starałem się być obecny w jej życiu, odwiedzając ją co weekend. Te wspólne chwile były dla mnie prawdziwym oddechem od codzienności. Jej dom stał się moim schronieniem, miejscem, w którym czułem się naprawdę sobą, wolnym od napięć, które towarzyszyły mi w rodzinnym domu.
Alicja miała trudne dzieciństwo. Dorastała bez wsparcia ze strony rodziców, a jedyną pomocą były dla niej osoby z sąsiedztwa. Jej matka praktycznie nie interesowała się jej życiem, nie miała kontroli nad tym, co robiła i gdzie była. Mimo tych trudności Alicja była bardzo zdolną dziewczyną. Uwielbiała czytać i zdobywać wiedzę, co było dla niej ucieczką od codziennych problemów.
Była moją pierwszą miłością i przez długi czas myślałem, iż nasze życie będzie się toczyć wspólnie. Jednak kiedy moja matka po raz pierwszy poznała Alicję, była w szoku. Nie mogła uwierzyć, iż zakochałem się w dziewczynie z tak trudną przeszłością. Zdecydowała się stanąć na drodze naszej relacji, wyrażając swoje niezadowolenie w bardzo agresywny sposób.
– Popatrz na nią! Co ona sobą reprezentuje? Jej matka to kobieta, która tylko imprezuje, a jej ojciec pije! – mówiła z oburzeniem.
Potem groziła:
– Albo ja, albo ona. jeżeli wybierzesz ją, to zapomnij o rodzinie.
Nie było łatwo podjąć decyzję, ale wybrałem inną drogę. Ożeniłem się, choć nie z miłości, ale z obowiązku. Moja matka znalazła mi “odpowiednią” partnerkę, której zdaniem powinna być moją żoną. I tak żyłem, mając dwie kobiety w swoim życiu – jedną na papierze, a drugą w sercu.
Zbudowałem swoją karierę zawodową i wychowałem dwie cudowne córki. Alicja, mimo iż mieszkała daleko, zawsze czekała na mnie co weekend. Nasze spotkania były dla mnie wszystkim, czułem się przy niej spełniony i szczęśliwy. Była dla mnie prawdziwym domem, miejscem, w którym mogłem być sobą. Nasza córka, mądra i piękna, dorastała, widząc naszą miłość i więź.
Pewnego weekendu podjąłem decyzję, iż już nie wrócę do domu. Wreszcie zrozumiałem, gdzie jest moje prawdziwe miejsce. Moja matka przez cały czas kłóciła się, robiła awantury, próbowała mnie kontrolować, ale ja wiedziałem, iż muszę być z Alicją. Zrozumiałem, iż tylko przy niej mogę być szczęśliwy.