
Airbus wycofuje się częściowo z ambitnego projektu stworzenia samolotu pasażerskiego napędzanego wodorem, który miał zostać wprowadzony na rynek do 2035 roku.
Decyzja ta zapadła po zainwestowaniu ponad 1,7 miliarda dolarów oraz po ocenie, iż techniczne przeszkody i powolny rozwój gospodarki wodorowej uniemożliwią realizację celu w zaplanowanym czasie.
W lutym 2025 firma ogłosiła ograniczenie budżetu projektu i przesunięcie jego harmonogramu, nie podając nowej daty. Prezes Airbus, Guillaume Faury, przyznał, iż projekt nie doprowadził do powstania opłacalnego komercyjnie samolotu i konieczne będzie rozpoczęcie tzw. drugiej pętli rozwojowej.
Sceptycyzm wobec wodoru wyrazili zarówno przedstawiciele linii lotniczych, jak i konkurencyjny Boeing, który kwestionuje bezpieczeństwo i gotowość tej technologii. Jednocześnie zainteresowanie projektami wodorowymi maleje w całej Europie – wycofują się z nich m.in. BP i Neste, a inne firmy energetyczne rewidują swoje strategie z powodu rosnących kosztów.
Airbus był zobowiązany przez Unię Europejską, w ramach Zielonego Ładu i warunków pomocy państwowej po pandemii COVID-19, do inwestowania w „zielone” technologie. Projekt pozwolił firmie pozyskać dodatkowe finansowanie, ale jego przyszłość pozostaje niepewna.