Agnieszka Chylińska schudła 20 kg. Matka trójki dzieci zrobiła to bez pomocy specjalistów

pysznosci.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Agnieszka Chylińska (Instagram)


Kilkanaście lat temu Agnieszka Chylińska nie zwracała uwagi na to, jak wygląda i co ubiera. To wszystko się zmieniło i piosenkarka prezentuje się zjawiskowo. Jest po trzech ciążach i ma idealną figurę. Po urodzeniu trzeciego dziecka schudła 20 kg.

Chylińska przy wzroście 1,75 m waży 50 kg. Efekt nie jest skutkiem głodówek i wylewania siódmych potów na siłowni. Piosenkarka przyznaje nawet, iż czasem zjada schabowego z ziemniaczkami i ciężko jej powstrzymać się przed podjadaniem. Stara się jednak trzymać zasad i bardzo dobrze jej to wychodzi.

Agnieszka Chylińska jest lżejsza o 20 kg. Postawiła na ruch

Nie dieta jest najważniejsza, tylko aktywność fizyczna. Celebrytka ma dużo ruchu w domu. Jako mama trójki dzieci musi mieć oczy dookoła głowy. Oprócz tego regularnie ćwiczy. Gimnastykę zaczęła uprawiać już podczas pierwszej ciąży. Chciała w ten sposób poprawić kondycję i wzmocnić mięśnie. Artystka chodziła na stretching dwa razy w tygodniu i ćwiczyła w domu przez 45 minut. Agnieszka Chylińska starała się wykonywać wszystko powoli i dokładnie – po to, żeby mięśnie przyzwyczaiły się do ruchu i go zapamiętały.

Gwiazda cały czas o siebie dbała, nie zaniedbywała też aktywności fizycznej, dzięki czemu po ciąży łatwiej było jej wrócić do upragnionej sylwetki.

Agnieszka Chylińska (Instagram)

Piosenkarka odchudza się bez pomocy specjalistów

W 2016 roku wywołała niemałe poruszenie, gdy pojawiła się na planie „Mam Talent”. Założyła kreację, która podkreślała jej bardzo szczupłą sylwetkę i wystające obojczyki. Fani zaczęli się martwić, zastanawiali się, czy wokalistka jest chora. Agnieszka Chylińska zaprzecza, iż ma problemy z zaburzeniami odżywiania. W rozmowie z Magdą Mołek na antenie TVN Style powiedziała:

„Ja się sama odchudzam. Mam ogromną samodyscyplinę i wymyśliłam sobie, iż będę tak wyglądała. Dokładnie tak. Ja generalnie jestem taka, iż muszę sobie wyżyłować coś na maksa, wtedy czuję, iż żyje. Też jest super, osiągasz coś, trzymasz to za mordę i mówisz sobie <<zobacz, jaka jestem mocarna, zobacz, jak ja mogę>>”.

Wyświetl ten post na Instagramie

Idź do oryginalnego materiału