A6M Zero – Akcesoria i dodatki – Art Scale
Całkiem niedawno miałem przyjemność pomacać zestaw dodatków 3D od Art Scale do Bf 109 K – z tych bardziej podstawowych, jak wydechy i drobiazgi „na start”. I wtedy już było dobrze. Ale teraz – bez zbędnego wstępu – trafiamy na pełnoprawny worek z dodatkami do A6M Zero. I to w różnych skalach. Na tapet wchodzi zarówno wersja 1/48 od Eduarda, jak i duże 1/32 od Tamiyę. I już teraz powiem: jest co oglądać
Zaczynamy od czegoś bardzo świeżego, czyli dodatku dedykowanego do nowości od Eduarda – Zero w wersji szkolno-treningowej A6M2-K, czyli z podwójnym zestawem siedzeń. Eduard oczywiście zrobił krzesełka w plastiku, ale Art Scale stwierdził: „No fajnie, ale my zrobimy lepiej”. I zrobili.
1/48 A6M2-K two Bulkheads with Seats set – ASK 3D Print
for Eduard
ASK – 200-A48052
Całość przychodzi w solidnym blistrze – takim, który przetrwa choćby rzut na koniec szuflady. W środku: dwa świetnie wydrukowane fotele z grodzią i pełnym mechanizmem regulacji wysokości, który wygląda tak dobrze, iż aż szkoda chować go pod daszkiem kabiny.
Detale? Ostre, precyzyjne i – ośmielę się powiedzieć – zgodne z dokumentacją, którą zna niewielu, ale wszyscy udają, iż mają.
A same fotele? Poziom niemożliwy do osiągnięcia w klasycznym wtrysku. Obłe, zaokrąglone formy, tekstura, wyraźne krawędzie. Po prostu wygląda to tak, jakby ktoś wyciął z prawdziwego Zera i pomniejszył.
Zresztą rzućmy okiem na to jak te elementy wykonał Eduard.
Moim zdaniem ten element(dodajmy iż najbardziej widoczny z całego kokpitu, choćby przy zamkniętej owiewce) jest zdecydowanie wart zakupu a przede wszystkim użycia w każdym z wersji zer oferowanych przez Eduarda. Ale to nie koniec przygody z japońskimi krzesełkami bo Art Scale nie zapominało o dużej skali. Mowa oczywiście o podziałce 1/32. A w niej model Tamyia nie ma konkurencji. I dla niego dedykowany jest kolejny zestaw
1/32 A6M Bulkhead with Seat in MIDDLE position
for Tamiya
ASK – 200-A32016
Poza wielkością, zestaw ten różni się od mniejszego brata tym, iż fotel drukowany jest osobno. Prócz tego dostajemy mniej więcej tyle samo detali, oczywiście podobnej jakości.
Nieco większa skala = jeszcze więcej zabawy z malowaniem, washowaniem i tłumaczeniem domownikom, dlaczego znowu siedzisz nad „tym japońskim fotelem” po 23:00. Tak czy siak – warto.
Art Scale dorzuca też dwa kokpitowe dodatki, które w plastiku są… no, jakie są. A adekwatnie to ich albo nie ma, albo nie warto o nich mówić.
Po pierwsze – lampy UV.
1/48 Japaneese UV cabin lamps (set of 12)
ASK – 200-A48036
Mały detal, którego brak nie raził, dopóki nie zobaczysz, jak wyglądają w druku 3D. Po drugie – karabiny 7.7 mm, które wreszcie wyglądają jak broń, a nie patyczki do szaszłyków z wypukłością.
1/48 A6M Zero machine guns Type 97 7.7mm
2 pieces
ASK – 200-A48048
Powyższe akcesoria prezentują się bardzo dobrze i naprawdę dodają charakteru wnętrzu kabiny – choćby jeżeli finalnie i tak wszystko schowasz pod zamkniętą owiewką. Ale Ty będziesz wiedział, iż tam są. I to wystarczy. Tym bardziej, iż są wykonane doskonale. Bezdyskusyjnie ładniejsze i bardziej szczegółowe niż to, co znajdziemy w plastiku. Decyzję czy są niezbędne pozostawiam współmodelarzom. Ja ich z chęcią użyje.
I teraz przechodzimy do tego, co modelarze lubią najbardziej – czyli silnik i okolice. Innymi słowy, miejsce, które zawsze chce się poprawić, ale rzadko kiedy warto. Jak choćby wewnętrzna strona zaluzji silnika
1/48 A6M2 Zero open engine cooling flaps with exhausts detail set
for Eduard
ASK – 200-A48035
Poniżej zbliżenia tego, jak wyglądają klapy w wykonaniu Art Scale i chyba komentarz jest tu zbędny. To gotowy, fenomenalnie wydrukowany element gotowy do malowania i montażu.
Skoro otworzyliśmy klapy chłodnicy to może warto byłoby wyeksponować silnik? Art Scale ma tutaj propozycje w postaci kompletnego gotowego bloku jednostki napędowej
1/48 Nakajima Sakae 12 engine
recommended for Eduard
ASK – 200-A48037
Silnik wydrukowany jest perfekcyjnie, nie ma na nim śladu artefaktów wymagających czyszczenia. Świetnie wyglądają przewody instalacji elektrycznej. To taki zestaw “wyciągnij z pudełka i pomaluj”.
Porównanie wydruku 3d z elementem plastikowym to kopanie leżącego, ale nie mogłem się powstrzymać.
Czy te dodatki są niezbędne? Nie.
Czy robią różnicę? Bez dwóch zdań.
Czy warto je mieć? Jak najbardziej.
A najważniejsze w tym wszystkim jest to, iż to jeszcze nie koniec.
Bo – jak udało się ustalić – Art Scale Studio już zapowiada kolejne dodatki do Zera.
Jeśli pojawią się nowe zestawy – będzie aktualizacja. A póki co, łapcie to co, zrobili do tej pory. Bo to są takie dodatki, które po prostu chce się użyć, zamiast odkładać do pudełka „na później, może kiedyś, jak zrobię to porządnie”.
Karol Konwerski
Zestawy przekazane do recenzji przez Art Scale Kit