„764 kilometry dla The Beatles” – książka,opowieść VIII (prawa autorskie Kazimierz Musiałowski)

kazimierzmusialowski.pl 1 miesiąc temu

THE BEATLES STORY EXHIBITION

Mówiąc krótko, muzeum zespołu. Pobiegłem do Albert Dock, aby szukać doku Herculaneum. W czasie młodości Paul Mc Cartney często tam chodził i oglądał dalekomorskie statki. Niestety, już w tym miejscu jest nowoczesne osiedle, wykorzystując więc okazję skierowałem się do muzeum, które jest w zespole doków. Spotkałem parę młodych Słowaków, chłopaka i dziewczynę , którzy specjalnie przyjechali tutaj dla tego zespołu z Manchesteru, gdzie pracują. Wszedłem wraz z nimi do muzeum. Pytałem o cenę płyt. Okazało się, iż cały pakiet płyt CD jest tutaj tańszy o 40 funtów od takiego samego eksponowanego w sklepiku w piwnicy na Mathew Street 31, Rozpoczęła się dyskusja o ich młodości. Mój młody angielski informator zaciekawił się, dlaczego tutaj przyjechałem. Odpowiedziałem, iż to było działanie celowe – tylko tutaj. Bo oni tutaj się urodzili. Zaskoczony był także moją wiedzą. Nie wejdziesz do muzeum? – pyta mnie – chyba nie, nie jestem dzisiaj finansowo na to przygotowany. W jednej chwili odwrócił się i za chwilę zjawia się ze słuchawkami i odtwarzaczem – wchodź, ze swoją wiedzą zasługujesz! Byłem zaskoczony i wzruszony. Kaziu i znów masz szczęście! Wszedłem. Na początek ich fotografie, biografie. Potem się zaczyna się osiemnaście sal, a każda z innego okresu ich twórczości. Są także miejsca poświęcone ich indywidualnej karierze. No, jak mogłeś tutaj nie być, tak mówię sobie. Każde pomieszczenie to inna epoka zespołu. Najpierw The Quarry Men, następnie The Silver Beatles no i The Beatles. Jest zdjęcie” bramkarza”, którym był Paddy Delaney, który od Johna pobierał jednego funta za to, iż wpuścił zespół do piwnicy. Jest odtworzona piwnica Cavern Club. Pierwsze ich piosenki, którymi rozpoczęli swoją wielką karierę. Są ich koncertowe ubrania, jasnoszare garniturki obszyte czarną lamówką. Drobiazgi podarowane od członków zespołu. Dalej studio nagrań, w nim manekiny podobne do każdego z Beatlesów. Następnie Yellow Submarine – żółta łódź podwodna. Oczywiście w tym pomieszczeniu słychać ten utwór. Dalsze pomieszczenie to kabina samolotu, którym lecą na podbój Ameryki Północnej. Każdy z okresów jest niesłychanie dokładnie prezentowany przez przewodnika, którego można w każdej chwili poprosić o powtórzenie – naciskając odpowiedni numer odtwarzacza. Jest także biały okres Lennona – Imagine, biały pokój, fortepian, gitara. Oczywiście pojawia się Yoko. Teraz zrozumiałem, jaki wpływ miała ona na Lennona. Doprowadziła także do późniejszego rozwiązania się zespołu. Lennon o swojej żonie powiedział: „Yoko naprawdę obudziła mnie we mnie. Ona nie zakochała się w Beatlesie, nie zakochała się w mojej sławie. Zakochała się we mnie takim, jakim byłem i przez to wydobyła ze mnie wszystko, co było we mnie najlepszego. To na nią czekałem”[1]. Zwiedzanie tego miejsca zajęło mi półtorej godziny, nie namyślając się długo cofnąłem się do początku i powtórzyłem cały spektakl. Utkwiła mi jedna rzecz w pamięci. Mianowicie okulary „lennonki”, które zostały zakupione przez fanatyka zespołu, dzisiaj warte są półtora miliona dolarów. Tego muzeum nie można dokładnie opisać. Tam trzeba być!

[1] Praca zbiorowa. The Beatles Antologia, Wiedza i życie, 2000. str. 301.

Idź do oryginalnego materiału