7 sposobów na bliskość w związku

kobietytomy.pl 13 godzin temu

Nie ma miłości bez bliskości. W momencie kiedy zaczynamy się oddalać się od siebie, ryzykujemy szybkie rozstanie. Jednak pytaniem otwartym pozostaje, jak pielęgnować bliskość w związku, zwłaszcza w dzisiejszym bardzo stresującym i pędzącym świecie? Oto 7 sposobów.

7 sposobów na bliskość w związku

Bliskość to intymność

Sposoby na bliskość to nic innego jak sposoby na intymność.

Czym jest zatem intymność? Czasami opisuje się ją jako gotowość do spojrzenia w czyjąś duszę, dojrzenia kogoś poza jego ciałem, z jego pragnieniami, lękami, oczekiwaniami. Intymność czy bliskość nie są synonimem seksu, bliskości ciał, chodzi raczej o rozumienie kogoś jako człowieka z listą cech, lęków i niepokojów. Bliskość dotyka sfery psychologicznej, emocjonalnej i duchowej. To właśnie bliskość decyduje o jakości związku i tak naprawdę o jego przyszłości.

Emocjonalna bliskość jest potrzebna, żeby relacja była głęboka, pełna i satysfakcjonująca. Bez niej związek postrzegany jest jako niekompletny, a choćby pozbawiony życia, bardzo gwałtownie ulega wypaleniu.

Prawdziwa bliskość psychiczna ma pozytywny wpływ na każdy aspekt życia związku, również na ten fizyczny. To zostało wielokrotnie udowodnione, także w pracy wielu psychologów.

Gdy coś szwankuje między dwoma osobami w łóżku, zwykle zaleca się w pierwszej kolejności przyjrzeć się temu, jak wygląda relacja na poziomie emocjonalnym. Rozwiązanie tych kłopotów i poprawienie związku w obrębie emocji ma zawsze korzystny wpływ na jakość życia intymnego w sypialni. Niestety nie zawsze udaje się to zrobić w pełni. Mnóstwo osób nie pokazuje swojego prawdziwego ja, nie umie i nie chce się otworzyć. Wypełniamy luki intymności używkami, alkoholem, pracą, poczuciem bycia kimś ważnym. Chowamy się za dobrami, majątkiem… Wpuszczenie drugiej osoby do swojego intymnego świata jest dla nas za trudne. Poza tym, żeby proces ten mógł osiągnąć naprawdę dobre efekty, musi być dwustronny, a o to już wymaga wielkiej pracy.

Jest też inny aspekt, nie pozwalamy sobie na pełną bliskość z powodu często nieuświadomionego lęku. Uważamy, iż jeżeli damy się poznać w pełni, nie zostaniemy zaakceptowane i polubione takimi osobami, jakimi jesteśmy. Tu dotykamy delikatnego obszaru osobistego poczucia wartości.

Liczy się obecność

Dzisiaj nie ma większej wartości niż obecność. To wspólnie spędzany czas ma najważniejsze znaczenie. Bez niego nie ma mowy o bliskości. Nie da się tu niczego oszukać, ani zatuszować. Działa to w bardzo prosty sposób: nie ma was razem, nie ma was, po prostu.

Wartościowy czas spędzany wspólnie buduje wspomnienia, a także pozwala na lepsze poznanie siebie i nadążanie za zmianami. Nikt nie jest cały czas taki sam, każdy pod wpływem wydarzeń obiera nieco inny kurs, zyskuje pewne przemyślenia, sposoby patrzenia na świat. jeżeli jesteśmy blisko drugiej osoby, możemy towarzyszyć tym zmianom i na nie reagować. Ta stała obecność, unikanie odkładania wszystkiego na później, ma także inną zaletę – ustawicznie pozwala skupiać się na priorytetach. Obdziera nas również z idealistycznego postrzegania świata. Rzeczywistość nigdy nie jest doskonała. Tymczasem niekiedy właśnie tak staramy się ją postrzegać. Bycie blisko drugiego człowieka nie pozwala nam popaść w tę pułapkę. Nie zatracamy się w oczekiwaniach, pozostajemy przy realnym patrzeniu na świat i na wartości, jakie może dawać nam związek.

Wsparcie

Nic tak nie buduje bliskości, jak wsparcie, a adekwatnie poczucie, iż niezależnie od tego, co się będzie działo, możemy liczyć na drugą osobę. Chodzi o to, żeby bardziej rozumieć, a mniej oceniać, więcej słuchać, a mniej sypać pięknymi radami z rękawa. Wsparcie nie polega na tym, żeby tonem znawcy podsumowywać: „a nie mówiłem”, nie chodzi o to, żeby z perspektywy czasu, kiedy wszystko jest już jasne, wskazywać na błędy i miejsca, które można było inaczej zaplanować, raczej chodzi o to, żeby być, uspokajać, dawać oparcie, gwarantować poczucie bezpieczeństwa. Chodzi o to, aby być ze sobą mimo wszystko.

Otwartość

Nie ma prawdziwej bliskości bez możliwości wyrażania siebie, swoich lęków, oczekiwań, pragnień w sposób otwarty. Bliskość polega na otwarciu się na własne i cudze doświadczenia, czyjeś emocje, lęki, przyzwyczajenia, mocne i słabe strony drugiej osoby, jej ograniczenia.

Chodzi o to, żeby mówić o głębszych problemach, o tym, co zwykle nie jest dotykane w prostej codziennej komunikacji. Prawdziwa otwartość na to pozwala. Jej brak sprawia, iż poruszamy się zbyt pewnie w obszarach zbyt delikatnych i adekwatnie nigdy nie rozwiązujemy prawdziwych problemów, które dotykają nas jako parę.

Wrażliwość

Prawdziwa bliskość nie może uciec od wrażliwości. Jest ona nam potrzebna, żeby wyrazić siebie i móc poznać drugą osobę…W teorii bardzo proste, ale w praktyce niezmiernie trudne. Boimy się bowiem mówić o emocjach, nie chcemy się odsłaniać. Nasze najgłębsze uczucia, bywa, iż choćby nie są przez nas uświadamiane, nie umiemy do nich dotrzeć, a tym bardziej wyjaśnić komuś, co adekwatnie czujemy.

Wrażliwość to ogromna zaleta. Jednak zbyt często jest niestety wykorzystywana. Dlatego tak ważne jest, żeby pozwalać sobie na nią we właściwym miejscu, z odpowiednią osobą.

Nie da się ukryć, iż bez wrażliwości nie da się zbudować prawdziwej bliskości. To ogromne wyzwanie zwłaszcza dla mężczyzn (choć oczywiście nie tylko)!

Znajomość siebie

To może być dość zaskakujące, ale żeby budować intymność w związku, trzeba poznać siebie. Droga do kochania drugiej osoby i tworzenia z nią bliskiej relacji tak naprawdę biegnie przez naszą duszę – rozumienie własnych emocji, wyrażania ich, budowanie poczucia własnej wartości, bycia asertywną, wrażliwą, ale też dojrzałą, kluczowa jest dojrzałość emocjonalna, zdolności komunikacyjne i wiele innych ważnych cech.

Najbardziej znają siebie osoby, które mogły być sobą…Czyli takie, które wychowały się w rodzinach, w których panował szacunek, bliskość i przyzwolenie na wyrażania emocji. Takim osobom dużo łatwiej rozumieć siebie i tym samym inne osoby. Rozumieją one ideę bliskości, potrafią krok po kroku odsłaniać swoje wnętrze i pozwalać, by druga osoba dotknęła ich serca, jednocześnie umiejętnie przybliżając się do serca ukochanego. To droga dwukierunkowa, w której nie warto się spieszyć, ale jednocześnie nie chodzi o to, żeby się blokować i nadmiernie bać.

Osoby, które w dzieciństwie nie doświadczyły bliskości, często rodzące się uczucie w dorosłym życiu traktują zachowawczo, intymność jawi się im jako natrętna, przerażająca, a choćby groźna, boją się jej i odrzucają ją. Tylko praca nad sobą może to zmienić…

Dotyk, czułość, drobne gesty, niespodzianki

Bliskość tworzą codzienne drobnostki takie, jak dotyk dłoni, przytulenie, miłe słowo, uśmiech, miły gest. Bliskość fizyczna wcale nie musi mieć zabarwienia erotycznego, wprost przeciwnie, do budowania bliskości emocjonalnej potrzeba bliskości na poziomie dusz, na gruncie przyjacielskim. To da się zrobić w tak zwanych krótkich chwilach. Nie potrzeba wiele czasu i zaangażowania, raczej pewnych nawyków: całus na dzień dobry, do widzenia, po wspólnym posiłku, spacerze, tak po prostu, chodzenie za ręce, przytulanie się.

Wspólne marzenia i cele

Budowanie bliskości jest możliwe również przez działania. Wyznaczanie sobie celów i realizacja marzeń krok po kroku jest tym, co zbliża. Z jednej strony otwiera na problemy, wystawia na różne przeciwności losu, z drugiej pomaga się poznać oraz otworzyć się na drugiego człowieka. Nic tak nie cementuje bowiem jak realizacja planów, działanie ramię w ramię, wspieranie się i motywowanie. Z drugiej strony trzeba mieć również świadomość, iż niekiedy wspólne cele przerastają, ludzie w obliczu stresu zachowują się różnie, niekiedy spadające maski pokazują niezbyt miłe oblicze. Wtedy wspólny cel zamiast spajać doprowadza do rozstania.

Dlaczego? Niestety najczęściej dlatego, iż nie umiemy przyznawać się do własnych emocji. Smutek zamieniamy w agresję, własne upadki traktujemy jako konsekwencje czyichś zachowań, obwiniamy bliską osobę zamiast powiedzieć, iż po prostu się boimy. Drobne i większe przeszkody nie motywują do pracy, tylko sprawiają, iż przestajemy wierzyć w łączące nas uczucie. Wstydzimy się własnych zmartwień i lęków. Zamiast zaakceptować je, próbujemy z nimi walczyć. Przeszkody stanowią impuls, by wyzbyć się bliskości, a nie powód, by zrozumieć, iż życie nie jest idealne…

Do budowania bliskości teoretycznie potrzeba niewiele, w praktyce to dość skomplikowana sztuka.

Idź do oryginalnego materiału