Spal swój plan.
Pozbądź się wszelkich fantazji, które żywisz na temat błogości życia w związku. Oni nie pomagają. Nie ma scenariusza, więc nie bądź rozczarowana, gdy twoja bajka się nie ziści.
Wybacz.
Czy Jezus nie mówił coś o przebaczaniu komuś nie tylko siedem razy, ale siedemdziesiąt siedem razy? Jezus nie oszacował zbyt dobrze tej liczby, bo nie był w związku.
I zapomnij.
Jeśli przebaczasz, ale nie zapominasz, czy naprawdę wybaczyłaś? Nie chodzi o to, żeby powiedzieć „wybaczam”, a potem przy każdej okazji wracać do tego temat i przez cały czas ciosać sobie kołki na głowie.
Potraktuj związek jak drużynę, która walczy o to samo.
Życie może cię mocno doświadczyć. Jedną z miłych rzeczy w małżeństwie i związkach jest to, iż masz kogoś, kto pomoże, gdy znajdziesz się w opałach.
Rozwijaj się.
Jeśli w wieku 50 lat przez cały czas masz te same pragnienia, opinie i przekonania, co w wieku 25 lat, to twoja wina. Nie będziesz i nie powinnaś być tą samą osobą, którą byłaś wtedy.
I dostosuj się.
Nawet jeżeli jesteś w stagnacji, osoba, z którą jesteś w związku, zmieni się. Nie walcz z tym. Przyjmij to, ucz się z tego, bądź za to wdzięczna.
Podróżujcie razem.
Podróże zmuszają pary do polegania na sobie w zupełnie nieprzewidywalny sposób. Poszerzy również twój światopogląd i sposób, w jaki cenisz swój związek.
Podróżujcie osobno.
Ja chcę jechać do Mediolanu, a ty chcesz jechać do Mielna? Fajne. Rób dużo zdjęć. Do zobaczenia za tydzień.
Rozwijaj własne zainteresowania.
Wydaje się to sprzeczne z intuicją, ale wzmocnisz swój związek, gdy będziesz realizować swoje odrębne interesy.
Pielęgnuj szeroki, zróżnicowany krąg przyjaciół.
Jedną z największych euforii życia jest poznawanie nowych ludzi. A wiele poznanych osób prawdopodobnie sprawi, iż jeszcze bardziej docenisz współmałżonka.
Nie zapisuj statystyk.
Znam parę, która śledzi, ile razy każdy z partnerów wykonuje prace domowe. Nie rób tego. To jest wyczerpujące. I dziecinne.
Ćwiczenia.
Jesteście sobie winni, aby być w jak najlepszym zdrowiu fizycznym. Korzystne będą również psychiczne skutki uboczne ćwiczeń.
Ćwicz samoświadomość.
Często przeglądaj się w lustrze. Zastanów się, kim jesteś i jaki wkład wnosisz w swój związek. Czy jesteś osądzająca? Niesprawiedliwa? Szorstka? Hiperkrytyczna? Obronna?
Przyznaj, iż się mylisz (nawet czasami, kiedy tak nie jest).
Jest to zarówno najłatwiejsza, jak i najtrudniejsza rzecz do zrobienia na tej liście. Ale ten prosty gest przyniesie niezmierzone korzyści.
Świętuj duże i małe osiągnięcia.
Niezależnie od tego, czy jest to awans w pracy, czy też policjant wypuścił cię tylko z ostrzeżeniem, wykorzystuj każdą możliwą okazję, by wznieść toast za swoje szczęście.
Zaskoczcie się nawzajem.
Zatankuj jej samochód. Kup mu trochę bekonu.
Rób dobre, małe rzeczy.
Przytrzymanie drzwi, zasugerowanie wieczoru filmowego, zwracanie uwagi. Nagroda za to jest większa niż suma części.
Są też złe małe rzeczy.
Strzelanie kostkami palców, plucie, dłubanie w nosie, mlaskanie. To śmierć przez tysiąc cięć w waszym związku.
Pielęgnuj swoje lepsze cechy.
Kiedy masz okazję naprawdę popracować nad cechami, które czynią cię lepszą osobą? W silnym związku możesz to robić każdego dnia. Ćwicz cechy takie jak cierpliwość, lojalność, współczucie, zaufanie.
Rozmawiaj o seksie (ale nie tylko tuż przed, w trakcie lub zaraz po).
Seks jest istotną częścią każdego związku. Ale z jakiegoś powodu pary nie chcą o tym rozmawiać, chyba iż są w ferworze namiętności. Nie rób z seksu tematu tabu.
Motywujcie się nawzajem.
Wszyscy mamy w sobie niepewność. Twój związek to miejsce, w którym powinnaś mieć całkowitą swobodę ujawnienia nurtujących cię spraw, a twój współmałżonek powinien pomóc ci je przezwyciężyć.
Nie ma nic złego w posiadaniu sekretów.
Przypomnijcie sobie odcinek „Przyjaciół”, w którym Monika, Ross i Chandler na wyścigi zdradzali sekrety… Nikt tego nie chce.
Unikaj podtekstów.
To tchórzliwy sposób komunikowania się. jeżeli masz coś do powiedzenia, powiedz to.
Kończ czynności.
Zamknij deskę sedesową. Odłóż telefon. Zgarnij okruchy. Schowaj masło. Podnieś swoją brudną skarpetę. Posprzątaj po obcinaniu paznokci.
Nie przesadzaj z przeszłymi związkami.
Nie byłaś taka wspaniała, a twój były nie jest taki gorący.
Nigdy nie używaj słowa na „g”.
Nie nazywajcie siebie nawzajem „głupimi”.
Oferuj rozwiązania, a nie krytykę.
Każdy może krytykować. Dobry kolega z drużyny (patrz zasada 4) zaproponuje wyjście z sytuacji.
Czytaj.
Aby uciec od rzeczywistości lub rozszerzyć hotyzonty. Tak czy siak pomaga.
Jesteście sobie równi.
Nie ma znaczenia, które z was zarabia najwięcej. Nie ma znaczenia, które z was ma lepszą kolekcję winyli. Nie ma znaczenia, które z was ma najlepsze przezwisko. Nie ma choćby znaczenia, które z was ma najfajniejszą alergię pokarmową.
Komplementujcie się.
Z poważaniem i często.
Szanujcie swoich przyjaciół.
Znasz hałaśliwą, szaloną przyjaciółkę twojej żony, Kaśkę, która myśli, iż masz słabe żarty i nie może uwierzyć, iż poślubiłeś jej najlepszą przyjaciółkę? Uważasz, iż Zdzichu to cham i seksista? Czytaj dalej.
Wiedz, kiedy trzymać buzię na kłódkę.
Żadna lista nie byłaby kompletna bez pytania „Czy te dżinsy sprawiają, iż mój tyłek wygląda na duży?” lekcja.
Oddawajcie się wzajemnym namiętnościom.
Na pewno coś znajdziecie.
Pozbądź się swojego arbitralnego kodeksu moralnego.
Już sama ta lista dowodzi, iż jestem królową:królem podwójnych standardów. Kiedy chcę wydać pieniądze na nowy zestaw kijów golfowych, jest to dobra inwestycja. Kiedy moja żona chce wydać pieniądze na nowe blaty kuchenne, jest rozrzutna. To nie do końca sprawiedliwe.
Szanuj przestrzeń i czas.
Czy nie ewoluowaliśmy jako gatunek, aby zdać sobie sprawę, iż nasz partner nie chce odpowiedzieć na pytanie „Jak ci minął dzień?” od razu po przekroczeniu progu domu?
Bądź dumna ze swojego wyglądu.
Dbaj o siebie.
Zapytaj, zanim coś wyrzucisz.
Wydaje ci się, iż koszulka z trasy koncertowej Kultu z 1999 r. to stara szmata? Cóż, po prostu jej nie ruszaj. Serio.
Zapraszaj jego/jej rodzinę na specjalne spotkania.
Przynajmniej raz.
Nie bądź małostkowa.
Nie wypominaj. Nie czepiaj się szczegółów. Po co ci to?
Bądź samowystarczalna.
Naucz się, jak wyłączyć wodę w domu i jak odblokować toaletę. Do panów: pralka nie gryzie. Szczotka do toalety też nie.
Wszystko może być zabawne.
To powinno leżeć u podstaw wszystkiego, co robisz. Lepiej się żyje z tą świadomością.
Miej dobre maniery.
Nie krzycz. Otwórz drzwi. Pomóż nieść zakupy. Zakryj usta gdy kaszlesz. Wstrzymaj gazy…
Bądź odpowiedzialna za pieniądze.
Nikt nie żyje miłością. Potrzebujesz pieniędzy. jeżeli na to zarobiłaś, prawie na pewno będziesz to szanowała. jeżeli na nie, tym bardziej musisz to uszanować.
Pamiętaj, aby podziękować.
Nawet, a zwłaszcza wtedy, gdy wydaje się, iż rzeczy nie wymagają uznania.
Adaptacja jest lepsza niż rezygnacja.
Będą chwile, kiedy będziesz chciała rzucić, wyjść, poddać się. Możesz to zrobić. Ale prawdopodobnie będziesz to robić bez należytego rozważenia nowego życia, które cię czeka. Czy będzie ci lepiej za sześć miesięcy? 10 lat?