obrazek z sieci
~~
Piątek - trzynastego - dzień mocno ponury;
wieszczący bliską jesień ..
Niebo gęstą powłoką pokrywają chmury,
z których siąpi wciąż mżawka, wiatrem sterowana.
Mnie od samego rana męczy wredna czkawka;
ktoś pewno obgaduje moją, zacną postać
- niech ja go tylko dorwę!!! ... czekać będzie chłosta!!!
Lecz tymczasem nadzieja dla runa leśnego;
zbyt mocno skrzywdzonego przez upalne lato.
Bez życiodajnej wody grzybów nie znajdziemy,
a ja wciąż na nie liczę i bez zbędnej ściemy
marzą mi się prawdziwki, kozaki czy rydze
- w nich bowiem - przetworzonych - wciąż zakąski widzę,
które to spotęgują alkoholi smaki ..
Niebiosa może wreszcie uzupełnią braki,
aby nam tradycja nie zgasła w narodzie.
Sam wobec tych przekąsek wciąż jestem na głodzie
- a może do napoju, co z nimi w przyjaźni?!!
Niech wiec niebo nie skąpi lasom wodnej łaźni!!
~~