Obecna pogoda za oknem nie wpływa dobrze na moje samopoczucie, nie dość, iż nic mi się nie chce to czuję się słabo i ogólnie jestem na nie. Pisanie kolejnego posta pewnie odłożyłabym na później ale mając takie zaległości spięłam się w sobie i mam nadzieję, iż sklecę parę treściwych zdań.
Szampon do włosów to chyba jeden z tych kosmetyków, które schodzą jak świeże bułeczki, a ja jestem z osób, które ciągle testują coś nowego bo jeszcze swojego ulubieńca nie znalazły. Z jednej strony wydaje mi się, iż to wina ciąży i dużych zmian w moim organizmie, później niby wszystko zaczęło wracać do normy, ale nie było to już to samo, ciągle tym włosom coś nie odpowiada dlatego przeglądam wszystkie półki cenowe w poszukiwaniu czegoś naprawdę godnego uwagi.
Będąc kiedyś w Auchan skusiłam się na pięknie pachnący żurawinowy szampon od BARWA, stwierdziłam, iż tym razem postawię na coś bardzo taniego, a nóż się sprawdzi?
OD PRODUCENTA:
Zawiera
- Ekstrat z żurawiny
- Kompleks witamin
- Brak silikonów
- Zmniejszona ilość alergenów
Zapewnia włosom:
- Puszystość
- Objętość
SKŁADNIKI
- Ekstrakt z żurawiny – regeneruje i nadaje blask włosom
- Kompleks witamin — poprawia nawilżenie i zapewnia świeży wygląd
SPOSÓB UŻYCIA:
Na zmoczone włosy nanieść szampon. Delikatnie masować do wytworzenia piany. Dokładnie spłukać. W razie potrzeby czynność powtórzyć.
POJEMNOŚĆ: 300ml
CENA: ok. 5 zł
DOSTĘPNOŚĆ: np. Auchan
Szampon ma przede wszystkim oczyszczać włosy ale oczekuję od niego również tego co pisze producent na opakowaniu. Wiadomo, iż trzeba na to brać poprawkę bo chyba nigdy wszystkie obietnice się nie spełniają jednak wybierając dany produkt liczymy na jakieś efekty.
Opakowanie tego szamponu wyróżnia się swym kolorem na półce sklepowej, od razu kojarzy się w pięknym żurawinowym zapachem, który w butelce jest faktycznie intensywny i od razu urzeka i zachęca do zakupu. Butelka nie sprawia nam problemu, a produkt dozuje się dość dobrze, jednak mam duże zastrzeżenia co do wydajności. Używam go 2/3 razy w tygodniu i widzę jak gwałtownie znika z butelki. Szampon przy pierwszym myciu głowy słabo się pieni, jednak przy drugim nie ma już takiego problemu, nie szczypie w oczy, nie ma również problemu ze spłukiwaniem, zapach, który unosi się podczas mycia włosów po ich wysuszeniu niestety nie jest już tak intensywny i gwałtownie się ulatnia. Producent obiecuje zwiększoną objętość, jednak ja nic takiego u siebie nie zaobserwowałam, a najbardziej na to liczyłam gdyż mimo, iż ma dużo włosów są one cienkie i tej objętości nigdy nie widać. Mam bardzo mieszane odczucia na jego temat, niby krzywdy większej mi nie robi ale nic dobrego też nie wnosi, dlatego stwierdzam, iż mnie zawiódł, mimo, iż czytałam o nim tyle pozytywnych opinii, sama nie mogę się do nich przyłączyć.
PODSUMOWUJĄC: szampon dobrze się pieni, nie podrażnia skóry głowy, nie powoduje łupieżu, oczyszcza, ale jest mało wydajny, średnio się pieni i nie nadaje włosom pożądanej objętości. Osobiście nie jestem z niego zadowolona i na pewno nie kupię go ponownie, cieszę się jedynie, iż nie kosztuje majątku więc nie szkoda mi tych wydanych 5 zł.
A Wy macie jakieś doświadczenia z tym szamponem, albo możecie polecić jakieś Wasze hity?