Życie Michaela Douglasa to gotowy scenariusz na film. Batalia z eksżoną, nałóg syna i rak
Zdjęcie: Michael Douglas, Diandra
— Gdy się dowiedziałem, iż nie mam już raka, byłem przeszczęśliwy, w ekstazie! Gdy wygrywasz, jesteś jak nowo narodzony. Czujesz się jak dziecko. Zmieniają ci się priorytety — opowiadał 81-letni dziś gwiazdor, kiedy wyszedł obronną ręką z choroby. Dzisiaj uchodzi za wzór cnót, ale wcale nie odcina się od trudnej przeszłości.