Po prostu odszedł… A ona żyła tylko dla niego.
Spędzili razem siedem lat. Siedem długich lat, wypełnionych wysiłkiem, gdy Jadzia starała się być idealna. Wszystko według książki: czystość, troska, uwaga, kompromisy. Poznała każdy aspekt roli „dobrej żony” — by była niezastąpiona, potrzebna, kochana. Tak bała się znowu zostać sama, iż w pewnym momencie zaczęła tracić samą siebie.
A on i tak odszedł.
Nie w emocjach. Nie w gniewie. Po prostu pewnego dnia, spokojnie i chłodno, spakował się i powiedział:
— Jadzia, kocham inną. Odchodzę.
Skinęła głową. Wstała. Spokojnie wyjęła walizkę. Włożyła do niej jego koszule, bieliznę, starannie zwinęła krawaty. Dopilnowała, żeby nie zapomniał ładowarki do telefonu. Powiedziała:
— Weź jeszcze maszynkę do golenia, przyda ci się.
Dopiero gdy za nim zamknęły się drzwi, ogarnął ją nie do zniesienia ból. Osiadła po cichu w przedpokoju i wybuchnęła płaczem. Nie z powodu straty, ale dlatego, iż znów się nie udało. Że jej „idealność” znów nie wystarczyła.
Pierwsza przybiegła koleżanka Kasia. Jadzia siedziała jak martwa, wpatrzona w jeden punkt. Kasia próbowała ją otrząsnąć — bez skutku. Dołączyły inne dziewczyny. Prawdziwy żeński desant wsparcia. Jedna z pierogami, druga z winem, jeszcze inna po prostu z uściskiem.
— Wszystko dla niego robiłaś! — krzyczała Magda.
— On ciebie po prostu nie wart! — przekonywała Ania.
Jadzia milczała. Słowa tonęły w pustce w jej wnętrzu.
A potem zabrała głos Basia. Ta sama Basia, która zawsze mówiła wprost, bez ogródek.
— Nie jęcz — powiedziała spokojnie. — Wróci. Pierwszy raz zawsze wracają. Nie ma już takich wygodnych, miękkich, cierpliwych. Nabawi się — przypełznie. Tylko pytanie: czy ty tego chcesz?
Kobiety zaszeptały, zaczęły ganić Basię za bezpośredniość. A Jadzia nagle szepnęła:
— Niech się odpierdoli…
I w tym sześci nie było złości. Była tam pierwsza iskra przebudzenia. Kobiety są mądre. Potrafią wybaczać, znosić, czekać. Ale gdy zostaną zdradzone — umieją powstać z kolan. Uśmiechać się przez łzy. I zaczynać od nowa.
Bo już nie dla kogoś. Dla siebie.