"Zwracamy uwagę na ślady, ale sami nie możemy ich zostawiać"

podroze.onet.pl 4 dni temu
Zdjęcie: Kornel Kanik


Stali na rozległej łące. Czuć było poranny chłód, ale śnieg leżał już tylko w górach, które rozwijały swoją panoramę ponad wąską i długą wsią Żar. Na tle Tatr Zachodnich ustawiły się grupki ludzi, którzy na nogach mieli buty narciarskie, na głowach — kaski, a do plecaków przypięte czekany i narty. Widok kilkudziesięciu mężczyzn w miejscu, gdzie łatwiej byłoby kopać piłkę, niż jeździć na nartach, budził zdziwienie. Połowa miała na sobie moro, druga — jaskrawe kamizelki z emblematami Górskiego Pogotowia Ratunkowego (Horská záchranná služba, HZS). W oddali zawarczała maszyna i po kilku sekundach na łąkę opadł duży wojskowy śmigłowiec.
Idź do oryginalnego materiału